Iker Pou i Neus Colom świętują miesiąc miodowy w Maroku otwierając nową drogę - powstaje Honey Moon (330m, 7b+)
Jak wyobrażacie sobie swój miesiąc miodowy? Podczas gdy większości ludzi marzy się wywczas spod znaku turkusowej laguny, palm i białego piasku, są tacy, którzy miast wygody i niezmąconego niczym spokoju wybierają opcję zdecydowanie bardziej ekstremalną. Sytuację upraszcza fakt, gdy obydwoje nowożeńców prócz żarliwego uczucia łączy miłość do skał. Tak jak w przypadku Ikera Pou i Neus Colom, którzy początek swojej nowej życiowej drogi postanowili uczcić otwarciem własnej drogi wspinaczkowej w marokańskiej Taghii. :-) Tak właśnie powstała Honey Moon - linia licząca sobie 330 metrów i oferująca trudności 7b+.