Najbardziej wszechstronny zawodnik nad Wisłą, Łukasz Dudek, napisał właśnie kolejny rozdział wspinaczkowej historii Polski.
W hiszpańskim rejonie Vilanueva del Rosario, znanym głównie za sprawą drogi Chilam Balam, kolejna dama dołączyła do klubu 8c+.
Kolejne dwa tłuste projekty puściły zawodników w ciągu ostatnich dni.
Tydzień temu Mina Markovič udowodniła, że w tym sezonie nie ma sobie równych w Pucharze Świata. Jako, że cykl zawodów dobiegł końca, w ten weekend Słowenka postanowiła wyskoczyć w skały.
Pirmin Bertle w tym sezonie mógłby dostać wspinaczkowego Oskara za najtrudniejsze pierwsze przejścia.
No bo jak inaczej wytłumaczyć taką lawinę mocnych przejść w ciągu ostatniego tygodnia?
Jakob Schubert, tuż po zejściu z trzeciego miejsca podium w Kranj, od razu poleciał do Zillertalu na swój projekcik.
Wyższe wykształcenie stanowczo służy rozwojowi wspinaczkowemu;-)
W ciągu ostatniego tygodnia, aż trzech panów zakończyło pewnym zwycięstwem zmagania na swoich ostrych projektach.
Mówią, życie zaczyna się po czterdziestce:-)
Sebastian Halenke to postać dość charakterystyczna:-) Zarówno punkowy wygląd jak i mocno ofensywny styl wspinania sprawiają, że kiedy raz zobaczymy go w akcji, z pewnością zapamiętamy ten moment.
Grzesiek Sowa to postać nietuzinkowa. Podczas swojej, trwającej już ponad 20 lat kariery wspinaczkowej, odwiedził niezliczone rejony na całym świecie i pokonał tysiące dróg i bulderów.
Szesnastolatka ze Słowenii, Janja Garnbret udowodniła, że świetnie jej idzie nie tylko na deskach Pucharu Świata.
Adam Ondra w tym sezonie mocno skoncentrował się na startach w zawodach. Efektem tego jest fakt, że w porównaniu do lat poprzednich nieco mniej słychać o jego realizacjach w skałach.
Stefano Ghisolfi, jeden z najmocniejszych włoskich wspinaczy, napisał w rejonie Andonno kolejny rozdział wspinaczkowej historii swego kraju.
Okres jesienny sprzyja wspinaczkowym wyjazdom poza granice kraju. Jak co roku postanowił wykorzystać to Marcin Wszołek (KS Korona, Wild Country, Fumar, wspinanie.pl). Krakowianin tym razem postawił na Niemcy i Francję, skąd przywiózł zestaw świetnych przejść: obok tych w najczystszym stylu pada też Father&Son 8c.
Jeśli czytaliście naszego poprzedniego newsa, wiecie że Łukasz Dębowski dołożył wczoraj kolejną niełatwą kombinację w okapach Jaskini Mamutowej.
„Przez dowolny punkt można poprowadzić nieskończoną liczbę prostych” - o ile dobrze zapamiętałem tą lekcje z podstawówki, to właśnie jakoś tak to szło:-)