Dawniej, gdy ludzie byli mocniej związani z naturą, zima oznaczała czas wyciszenia. Życie upływało spokojnie, zgodnie z rytmem Gai, która o tej porze roku w naszej strefie klimatycznej wchodziła w fazę uśpienia. Mniej światła, mniej witamin i sroga aura, przed którą nie chronił prosty przyodziewek. Nic więc dziwnego, że na kilka miesięcy pomieszczenie z piecem stawało się centralnym punktem życia. Obecnie dysponujemy niemal wszystkim, co pozwala rzucić wyzwanie Matce Naturze, za to mamy zbyt mało czasu, aby marnować go na siedzenie w ciepłych kapciach. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek wyciszeniu i spokojnej regeneracji, skoro puch czeka na ślizg nart, lodospad na ostrze dziabek, a białe i mroźne przestrzenie na swoich odkrywców.
GÓRY numer 4/2017 (257)
Stali czytelnicy GÓR nie będą zaskoczeni – o tej porze roku w powietrzu daje się wyczuć subtelny zapach górskiej przygody, pod różnymi postaciami serwowanej w trakcie Festiwalu w Lądku-Zdroju. A to oznacza, że tradycyjnie w naszym Magazynie już teraz można znaleźć sylwetki niektórych jego bohaterów.
GÓRY numer 3/2017 (256)
Łomnica, Widły, Kieżmarski Szczyt – efektowny skalny bastion usytuowany na południowo-wschodnim skraju Tatr – posiada wszelkie przymioty, by stać się supergwiazdą. Onieśmiela spektakularną urodą, pobudza wyobraźnię śmiałymi kształtami, bezustannie przyciąga uwagę widowiskowym położeniem.
GÓRY numer 2/2017 (255)
Czy potrzebne jest specjalne wydanie GÓR dla kobiet? Zdecydowanie tak. Przecież tyle jest ciekawych, wartych poznania historii związanych ze wspinaczkami, biegaczkami i narciarkami. Dziewczyny też chcą poczytać o przeznaczonym wyłącznie dla nich ekwipunku, dedykowanych treningach lub fizjoterapii. O kolorach, które tylko panie potrafią nazwać i o emocjach, na które rzadko zwracają uwagę panowie :).
GÓRY numer 1/2017 (254)
Jedną z coraz mocniej zauważalnych tendencjina outdoorowym rynku jest to, że producenci zaczynają specjalizować się w ekwipunku dedykowanym do krótkotrwałych aktywności. To niestety zgodne z logiką, bo jaki jest sens produkowania na przykład sprzętu turystycznego na wielodniowe włóczęgi, skoro statystycznie klienci mają coraz mniej wolnego czasu i na tego typu przyjemność mogą przeznaczyć jeden dzień… w tygodniu?
GÓRY numer 4/2016 (253)
„Witajcie w Górach!” – niemal dokładnie 25 lat temu tymi słowami Krzysztof Baran otworzył swój wstępniak w pierwszym numerze magazynu GÓRY. Proste, zwyczajnie powitanie i proszę bardzo, jaki efekt! Ćwierć wieku później chciałbym napisać coś równie oszczędnego w formie i głębokiego w treści... Nic z tego – niektóre słowa mają moc twórczą, inne potrafią tylko opisywać rzeczywistość. Z perspektywy czasu mogę jedynie stwierdzić, że dobrze się stało. Najlepiej, jak mogło, że przez te kilkadziesiąt lat naszym pasjom towarzyszyły GÓRY.
GÓRY numer specjalny: ZIMOWY 2 / 2016 (252)
Dla większości osób, dla których góry stanowią ważny element życia, zima nie jest porą roku „straconą”. Wręcz przeciwnie. Zamiast przez kilka miesięcy rozleniwiać się w domowym zaciszu, albo rozładowywać energię w dusznych halach, wykorzystujemy każdą darowaną przez sprzyjającą pogodę i warunki chwilę, aby spędzić ją w górskim otoczeniu – na nartach, wspinaniu w lodzie czy po prostu bieganiu w białej scenerii. To wystarczający powód, aby ZIMIE poświecić specjalne wydanie magazynu GÓRY.