Mimo że lato powoli się kończy, postanowiliśmy zaproponować ścianę wybitną, wysoką i piękną: południową Kieżmarskiego Szczytu. Ma ona aż 550 m wysokości (co, jak na warunki tatrzańskie, oznacza sporo), jest przecięta trzema wielkimi filarami i lita. To ściana, na której można odczuć radość ze wspinania. w której panujące warunki letnie pozwalają pokonującemu ją cieszyć się wspinaniem. Jest to jedna z najciekawszych „letnich ścian” tatrzańskich.
Jeszcze w czerwcu „mapa wspinaczkowa” Doliny Kieżmarskiej uległa zmianie – pojawiła się nowa droga przecinająca dolne spiętrzenie i „właściwą ścianę” Czarnego Szczytu. Ma ona wielkie szanse stać się jednym a najpopularniejszych celów w dolinie.
.
Cykl o nazwie Tatranská klasika to szereg artykułów prezentujących ładne i interesujące pod kątem wspinaczkowym cele na najciekawszych ścianach Tatr. Jako pierwsze zaprezentowane zostały Szarpane Turnie i dwie drogi na ich płytowym urwisku. Tym razem pozostaniemy w szeroko rozumianym rejonie Doliny Mięguszowieckiej. Przeniesiemy się jednak z odnogi tej doliny do części głównej. Tam, w grani głównej, wznosi się Wołowa Turnia (2355 m n.p.m.).
29 marca 2014 roku Miro i Rast'o Peto zjechali ze Skrajnej Bednarzowej Ławki drogą WC XIV/128. Sam Miro mówi, że to jego najtrudniejszy zjazd (S4+, E3), a doświadczenia nie można mu odmówić. Łącznie 800 metrów deniwelacji (sama ściana ma 600m).
5 kwietnia br. Magdalena Derezińska-Osiecka (DYNAFIT Tatra Running Team), Jakub Ciskowski (KW Orka Sopot) i Filip Kaczkowski (KW Orka Sopot) dokonali zjazdu Lewym Zachodem Abgarowicza, czyli zachodem na północnych zboczach Cubryny nad Morskim Okiem.
W dniach 7-16 marca 2014 r. w Tatrach słowackich w dolinie Kieżmarskiej odbyło się zgrupowanie szkoleniowo-unifikacyjne Polskiego Związku Alpinizmu dla uczestników programu Polskiego Himalaizmu Zimowego im. Artura Hajzera. W trakcie tego obozu kierowanego przez Jerzego Natkańskiego nasi himalaiści mieli okazje uczestniczyć w szeregu wykładów, ćwiczeń oraz wspinaczek koordynowanych przez instruktorów PZA Jacka Czecha (KW Katowice, „W SKALE”) i Jana Kuczerę (KW Katowice, „HardRock”) oraz lekarza Pawła Podsiadło.
Wydawać by się mogło, że tegoroczna zima – dodatnie temperatury, znikoma ilość śniegu – będą przeszkadzać taternikom w działalności wspinaczkowej. Przeszkadzać – może i owszem. Ale nie znaczy to, żeby ją uniemożliwiły! Mimo utrzymywania się tych odbiegających od normy warunków, kilku zespołom słowackim udało się wytyczyć nowe drogi.
Zachód Grońskiego to jeden z najtrudniejszych zjazdów w polskich Tatrach Wysokich. Do grona jego pogromców dołączył Słowak Rastislav Peťo, który nakręcił film z tego zjazdu.
21 lutego Sławomir Cyndecki, Jacek Jania i Jan Muskat przeszli Superściek na Kazalnicy Mięguszowieckiej w czasie 15,5 godziny.
Dušan „Stoupa“ Janák i Honza „Stračena“ Straka powtórzyli najtrudniejszą technicznie drogę Tatr Wysokich, czyli Královsky Převis M12 na Durnym Szczycie. Jest to drugie przejście zimowo-klasyczne tej drogi.
Wydawałoby się, że tegoroczna zima ciągle jeszcze nie może się na dobre zacząć. Jednak nie dla taterników – i słowackich, i polskich, i nawet węgierskich. Mimo minimalnej ilości śniegu i mimo niezbyt sprzyjających warunków, udało się im dokonać w Tatrach kilku przejść, o których warto wspomnieć. Oprócz nowej drogi na Rysach i przejścia mikstowego na Galerii Osterwy [o których to wspinaczkach donosiliśmy chwilkę temu – tutaj. Doszło także do kolejnych wartych odnotowania przejść.