24-letni Dimitri Szarafudinow poniekąd łamie stereotypy nastawionego na wyniki zawodnika światowej czołówki wspinaczy. Zdarza mu się nie pojechać na zawody choć walczy wysoko w klasyfikacji generalnej, zdarza się spędzać tygodnie na mniejszym lub większym krzonieniu przed kluczowym startem w PŚ, a nawet zapomnieć zabrać własnych ciżemek wspinaczkowych na zawody... Ale zacznijmy od początku.