Adam Ondra

Adam Ondra to nazwisko, które coraz częściej pojawia się we wspinaczkowym światku. Niektórzy go krytykują, inni wychwalają pod niebiosa. Nic dziwnego! Od 2001 roku, kiedy Czech zaczął się wspinać, pokonał ponad 400 dróg od 8a w górę. Od razu na myśl przychodzi pytanie, jakim cudem dokonał tego 15-letni obecnie chłopak. Odpowiedź jest prosta – Adam wspina się, kiedy tylko może.

Oto jak wyglądał sezon 2007 w wykonaniu Adama przedstawiony w liczbach: 4 drogi 8b+ OS, droga 8b+/c OS, a w stylu PP: 11 dróg 8c, 3 linie 8c/c+, 12 linii 8c+, 3 drogi 8c+/9a, w końcu 2 drogi 9a (Abysse i Erflog Ist Trainierbar, obie zrobione PP w trzeciej lub czwartej próbie).

W czasie tego sezonu przeszedł 500 dróg i bulderów. Jest Bogiem czy diabłem? Ani jednym, ani drugim, jest po prostu zwykłym chłopcem, który chodzi do szkoły, gra w gry komputerowe i musi spowiadać się mamie, czy wziął prysznic przed spaniem. Tym, co czyni go wyjątkowym, jest miłość do wspinania i skały.

Adam, zacznijmy od pytania, które samo się nasuwa w kontekście twoich osiągnięć. Jak trenujesz? Czy przygotowujesz się specjalnie pod kątem pewnych wyjazdów czy dróg?

Bulderuję na sztucznej ścianie, głównie w trakcie zimy. W lecie wspinam się tylko w skałach. Do danych dróg przygotowuję się w bulderowni, w zależności od charakteru danej linii. Przed wyjazdem do Hiszpanii trenowałem wytrzymałkę. Przez Frankenjurą ćwiczę na małych chwytach.

Co z innymi rodzajami treningu? Uprawiasz na przykład streching lub jogę?

Pewnie, muszę dbać o kondycję śmiertelnej części mnie, więc regularnie się rozciągam i tonizuję mięśnie pleców.

Czy masz jakieś inne hobby oprócz wspinania? Wiem, że uwielbiasz wszelkiego rodzaju gry. Jaka jest twoja ulubiona?

Kiedy nie mam nic do roboty, gram w gry na komórce lub na komputerze, jeśli jest jakiś pod ręką. Nie wydaje mi się jednak, abym był w tym specjalnie dobry. Bardziej podobają mi się gry planszowe, które są świetne na długie zimowe wieczory, gdy nie masz ochoty kłaść się spać. Można powiedzieć, że zbieram takie gry.

Oprócz wspinania musisz jeszcze radzić sobie w szkole, co chyba nie jest łatwe, jeśli weźmie się pod uwagę twoje częste podróże. Gdzie się aktualnie uczysz i jak ci idzie?

Chodzę do czwartej klasy ośmiostopniowego gimnazjum Matyaša Lercha w Brnie. W szkole z wyrozumiałością podchodzą do moich podróży i dają mi wolne. Mam indywidualny plan nauczania, ale zwalnia mnie to jedynie z testów, które trzeba zaliczać tuż po powrocie do szkoły. Jednak mogę powiedzieć, że generalnie sobie radzę.

Tekst i zdjęcia: Petr Piechowicz

Dokładne podsumowanie mega sezonu 2007/2008 Adama Ondry w: GóRACH, nr 4 (167) kwiecień 2008

(kg)