Dwóch przemiłych gentlemenów, zdecydowanie wchodzących w skład zarządu nieformalnej grupy o tajemniczej, ależ jakże miło brzmiącej, nazwie 4Liga, czyli
Sławek „Chudy” Sławatecki i
Tomek „Łysy” Szpor, pierwszego września pokonali Filar na Kazalnicy w bardzo dobrym czasie niecałych pięciu godzin (licząc do siodełka na Filarze).
fot. arch. Sławatecki / Szpor
Czas dobry, ale nie najlepszy można by powiedzieć. Warto jednak dodać, iż kluczowy wyciąg biegnący przez sławetny okap, który pokonywany klasycznie został wyceniony na IX+ (a pokonany dotąd w ten sposób był prawdopodobnie tylko dwa razy) został tym razem również przebyty przez Chudego, jak to się czasami mówi, „bez chytania się haków”!!!
Panie, panowie trzecie klasyczne przejście Filara to fakt!!!
Szczerze w imieniu całej redakcji gratulujemy!!!
Nie od dziś wiadomo, iż drogą tą, a konkretnie tym kluczowym wyciągiem było zainteresowanych wielu najlepszych polskich wspinaczy. Niejeden z nich spędził niemało czasu gimnastykując się, by poprzez odpowiednie ustawienie znaleźć tak potrzebny na tej siłowej drodze odpoczynek.
W niejednej opinii jest to bardzo trudne i specyficzne IX+.
Tym bardziej należą się wyrazy uznania dla Sławka, który podczas swojej pierwszej próby, która miała miejsce pod koniec sierpnia, spędził dosłownie „parę chwil” na obmacaniu chwytów i ustaleniu „jak to się je”, a podczas swojej drugiej próby, tej wrześniowej, która zakończyła się już sukcesem, można napisać, że wręcz „przebiegł” wyciąg w swojej pierwszej tego dnia próbie w niecałe 25 minut.
Jeszcze raz gratulujemy i wkrótce napiszemy więcej.
