Udało nam się zrobić
Drogę Słoweńską, która jest wyceniana na TD+, ale wydaje nam się, że ta wycena jest mocno zawyżona. Cała akcja trwała 22 godziny (od namiotu do namiotu) i obfitowała w mnóstwo przygód…
Kiedy mocno odwodnieni, schodziliśmy po nocy przez lodowiec Paron, nagle zobaczyliśmy światło czołówki. Okazało się, że to Klimas po dwóch dniach resta wyszedł nam na spotkanie z termosem Mate de Coca :-) Trudno opisać, jak bardzo nam smakowała ta herbata! Następnego dnia popsuła się pogoda, więc we czwórkę wróciliśmy do Huaraz.
Źródło:
http://outblog.pl/wyprawa-w-andy-nie-zwalnia/