Wybór dłuższej trasy pozwoli zespołowi na lepszą, sukcesywną aklimatyzację. Tą stroną w 1921 r. próbował wejść na szczyt sir George Mallory. Do tej pory są spory, czy to nie on jako pierwszy był zdobywcą góry.
Zamierzamy powyżej bazy głównej założyć 3 obozy przed atakiem szczytowym. Najtrudniejszym z odcinków będzie pokonanie 3 niebezpiecznych uskoków, ale czego się nie zrobi dla zdobycia szczytu... Wszyscy uczestnicy wyprawy działają w ramach idei zdobycia "Korony Ziemi", czyli najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Poprzez tę wyprawę pragniemy też przypomnieć sylwetki naszych znakomitych polskich wspinaczy, którzy zginęli na tej górze (Andrzej Czok, Eugeniusz Chrobak oraz Tadeusz Kudelski).
Śladami Sir Georga Mallorego
Trasa, którą podąży zespół wspinaczy Polish Mt. Everest Expedition 2010, jest wiernym odtworzeniem pierwszego ataku na szczyt z roku 1921. Spośród tras dostępnych na Everest jest to najdłuższe przejście Północno-Wschodnią Granią przez lodowiec Rongbuk.
Wybór dłuższej trasy pozwoli zespołowi na lepszą, sukcesywną aklimatyzację. Na drodze wspinaczki znajduje się wiele trudnych i niebezpiecznych przejść a w szczególności 3 niebezpieczne uskoki o kącie nachylenia 90 stopni.
U podnóża lodowca Rangbuk, na wysokości 5200 m n.p.m., będzie znajdowała się Baza Polish Mt. Everest Expedition. Na najbliższe dwa miesiące stanie się ona jedynym domem dla wspinaczy. Baza to także miejsce pozwalające na realizację żmudnej aklimatyzacji. Każde wyjście powyżej 5200 m n.p.m. i zakładanie kolejnych obozów kończy się powrotem na nocleg do bazy. A wszystko po to, aby zespół miał czas na przystosowanie się do ekstremalnie trudnych warunków panujących na dużych wysokościach (niskie ciśnienie, obniżona zawartość tlenu w powietrzu, choroba wysokościowa).
Uczestnicy wyprawy:
Zbigniew Bąk
(kierownik wyprawy, organizator )
lat 37, Warszawa
Jacek Sidlarewicz (organizator)
38 lat, Żyrardów
Stanisław Budny (wsparcie techniczne)
58 lat, Poznań
Piotr Bujalski (fotograf)
41 lat, Warszawa
Więcej informacji na:
everest2010.pl