Witam,
we wtorek (1 lipca) Piotr i Peter ruszyli do góry. Pogoda zrobiła się piękna, zatem ruszyli niespiesznie. Piotrek kilka razy mi powtarzał, że idą spokojnie i czekają, aż cały tłum atakujący w tym roku Gasherbrumy się przewali. Ale chyba zabrakło im cierpliwości i zamiast wspinaczki "niespiesznej":), przyspieszyli i dzisiaj stanęli na wierzchołku Gaserbrum 2. Wczoraj Piotrek pisał, że pogoda na tyle się zepsuła, że dzisiaj to na 100% nie ruszą do góry, a jednak poszli:)
Sms od Piotrka z dzisiaj:
"Mimo prognozy pogody wyszliśmy do góry. Ze względu na wiatr i nadciągające chmury poszliśmy na drogę normalną, o 9:15 byliśmy na wierzchołku G2, już we mgle i opadach śniegu. Już jesteśmy spowrotem w c4, jutro odpoczynek. Został nam jeszcze G3, ale sił co raz mniej."
Nic dodać, nic ująć:)
Pozdrawiam serdecznie,
Olga
www.turnia.pl
2008-07-06
(kg)