Olę przepytał: Andrzej Mirek
Ośmiomiesięczny supertrip wydaje się niemożliwy do lakonicznego podsumowania, ale spróbujmy. Skąd w ogóle wziął się pomysł na aż tak długi wypad?
Mój sezon 2008 miał wyglądać zupełnie inaczej niż wyszło. Ciągły wiosenny deszcz i brak możliwości regularnego wspinania spowodował „niedowspinanie”. Zamiast wrócić do Polski w połowie czerwca, zrobiłam to w połowie listopada ;)
Ixeia 8b/b+, Rodellar. Fot. arch. Ola Taistra
Poproszę o listę odwiedzonych rejonów i najważniejszych dla ciebie dróg – wszystko w tzw. telegraficznym skrócie :-)
Odwiedzone rejony to: Osp, Arco, St. Leger, Seynes, Siurana, Vadiello, Margalef, Cuenca i Rodellar. Najważniejsze drogi tripu to: Le Mur de six Clopes 8b/b+ (szybkie przejście dało dobry prognostyk na początek tripu), 8a+ FL (rekord życiowy, czyli da się, mimo że trudności wydawały mi się trochę za łatwe ;), seria dróg 8b- 8b+ w Rodellar (podniesienie swojego średniego poziomu RP), wreszcie – niespełniona ambicja w Pisciniecie (przypomniała mi na nowo, co to wytrwałość i waleczność).
W czasie twojej nieobecności mogliśmy – dzięki temu, że prowadzisz swój blog na stronie goryonline.com – na bieżąco śledzić twoje poczynania. Chciałbym zapytać o motywację do prowadzenia bloga i jak oceniasz jego funkcjonowanie?
Blog działa super. Jak widać, od zeszłego roku jego „content” bardzo się rozrósł. Na tripie w trakcie wiosennych deszczów pozwalał mi na twórcze wykorzystanie czasu wolnego podczas restów. Lubię to robić. Ludzie na bieżąco mogą obserwować moje poczynania w trakcie tripów, jak również w czasie przygotowywania się do sezonu. Początkowo obawiałam się odbioru bloga przez środowisko. Niemniej lubię wszelkie novum i uważam, że jest to dobra forma przekazywania informacji. Istotne jest także to, że czytający blog ludzie zawsze mogą zadawać mi i innym blogowiczom pytania, na które chętnie odpowiadam.
Delikatnie mówiąc, pogoda nie sprzyjała ci podczas tego wyjazdu. Jaka jest twoja recepta na kolejne dni wymuszonego restu i czy uważasz się za osobę odporną psychicznie na przeczekiwanie niepogody?
Delikatnie mówiąc... ;-) Przymusowych deszczowych restów było mnóstwo. Przez ten czas nadrobiłam zaległości czytelnicze w liczbie kilkunastu pozycji, do tego doszło przesiadywanie za komputerem. Odporności i spokoju musiałam się nauczyć! Choć największy problem był z powstrzymywaniem się od jedzenia... Nie ukrywam, że zdarzające się czterodniowe okresy restu wprowadzały nerwową atmosferę, a kolejne niesukcesywne dni wspinaczkowe – delikatną frustrację. Jednak, jak widać, nie odpuściłam i przetrwałam te anomalie pogodowe ;)
Wyjechałaś z Polski z precyzyjnym planem, na ile go zrealizowałaś?
Jak zwykle plan miałam precyzyjny, ale już we Francji zaczął się chylić ku upadkowi. Środkowa część tripu była improwizacją i ciągłym szukaniem suchego skrawka skały. Właściwy rytm złapałam dopiero pod koniec sierpnia. Niestety do 100% realizacji zabrakło kilku dni. Plany pod koniec zostały pokrzyżowane przez wypadek, który zdarzył się po drodze do Pisciniety i śnieg w Rodellar...
Ciąg dalszy wywiadu z Olą oraz wiele innych podsumowań sezonu 2008 naszych topowych wspinaczy w:
GÓRY, nr 1-2 (176-177) styczeń-luty 2009
Ola Taistra jest oficjalnym ekspertem sprzętowym Ceneria.pl - pierwszej w polskiej sieci outdoroowej porównywarki cen sprzętu sportowego (turystyka, wspinaczka, sprzęt górski, narciarski, rowerowy, wodny, ogólnosportowy, elektronika dla turysty; porady, testy, terminologia).