facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2009-04-06
 

"Łysa Koparka" na dalekiej północy, czyli 4 liga w akcji

Ostatnio kilka już razy przenosiliśmy się wraz z doniesieniami o niesamowitych wspinaczkach na daleką północ Norwegii.
Mamy tu na myśli przede wszystkim wspinaczki Roberta Jaspera i jego przyjaciół (patrz news) oraz wytyczenie nowych lodowych linii przez Bjorn-Elvinda Aartuna (patrz news).
Tym razem wracamy w te rejony za sprawą działalności wspinaczy z kraju nad Wisłą. Jak wszyscy dobrze pamiętają (albo przynajmniej ci, co się trochę tym interesują), największe skalne ściany Norwegii od "zawsze" były bliskie naszym rodakom – wspomnijmy choćby działalność Tadeusza Piotrowskiego (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie musicie przeczytać jego książkę W burzy i mrozie), czy też doskonałe przejścia z lat dziewięćdziesiątych w wykonaniu naszego Dream Teamu.
Miło jest wiedzieć, iż ktoś próbuje kontynuować tę „staropolską, wspinaczkową tradycję”....

Ale wróćmy do początku. W tym roku, w marcu, Dolinę Romsdal i Isterdalen odwiedził zespół w składzie Robert Koparka Burak i Tomasz Łysy Szpor.

Pierwszym celem, w który zespół wbił się praktycznie zaraz po przyjeździe, była północna blisko 1200-metrowa ściana Kongena. Zespół postanowił pokonać ją drogą znajdującą się w prawej części ściany, której letnie trudności wynoszą VII (skala norweska).


Wspinaczka na północnej ścianie Kongena. Fot. arch. 4 liga


Dzięki niezwykle obfitemu zalodzeniu połogie płyty, znajdujące się w pierwszej części drogi, zamiast żmudnym i czasochłonnym „haczeniem” okazały się piękną i miłą, choć trochę ryzykowaną (słaba asekuracja, a właściwie jej brak), wspinaczką w cienkim lodzie i świetnej jakości firnie. Mniej więcej w połowie ściany zespół zabiwakował, by następnego popołudnia stanąć na szczycie. Było to prawdopodobnie dopiero pierwsze zimowe przejście tej ściany. Linię swojej wspinaczki, na którą złożyło się 35 długości liny, zespół wycenił na M5+. Cała akcja na szczyt wraz z biwakiem zajęła 35 godzin.


Orientacyjny przebieg drogi na północnej ścianie Kongena. Fot. arch. 4 liga 

 
Następnie, po kilku dniach odpoczynku, zespół udał się pod północno-zachodnią ścianę Nonshaugen, gdzie w ciągu dziesięciogodzinnej wspinaczki wytyczył prawdopodobnie nową drogę.


Wspinaczka na nowej drodze na północno-zachodniej ścianie Nonshaugen. Fot. arch. 4 liga



Złożyło się na nią około ośmiuset metrów terenu lodowo-mikstowego o trudnościach do stopnia WI4+ i około czterystu metrów pól śnieżnych wyprowadzających na szczyt.


Orientacyjny przebieg drogi na północno-zachodniej ścianie Nonshaugen. Fot. arch. 4 liga


Na sam koniec zespół pokonał 220-metrowy lodospad (jak to określili sami zainteresowani: jeden z wielu, pełno ich tam takich stoi), którego górna część prowadziła terenem wycenionym na uczciwe WI5.
 
Więcej informacji znajdziecie na stronie: http://teamclimbing4liga.blogspot.com  
 
 
 
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2024-07-25
GÓRY
 

Pięć ciekawych dróg tatrzańskich

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-22
GÓRY
 

Lato i jesień w Laponii

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-11
GÓRY
 

Pogoda krzyżuje plany Anny Tybor na Nanga Parbat

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-10
GÓRY
 

Anna Tybor rozpoczyna atak szczytowy na Nanga Parbat

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com