W sierpniu br. pod Trango Tower dotarła żeńska, ukraińsko–rosyjska wyprawa w doborowym składzie: Ania Jasińska (Ukraina) - Marina Koptiewa (Ukraina) - Galina Czibitok (Rosja) – Jewgienia Kuroczkina (Rosja).
Dziewczyny przed wylotem z Moskwy.
Fot. mountain.ru
Trzeba tu dodać, że wszystkie członkinie zespołu są autorkami wielu przejść najwyższej klasy wspinaczkowej, w górach całego świata; G. Czibitok znalazła się między innymi w składzie zespołu, który dokonał w 2008 r. drugiego w historii wejścia na jedną z najtrudniejszych do zdobycia gór świata - Pik 4810, w górach Pamiro – Ałaju, w Kirgistanie; z kolei wspólnie z dwiema dalszymi alpinistkami (M. Koptiewą i A. Jasińską) są także autorkami świetnych przejść, m. in. zach. ściany Amin Brakk (5850 m, dol. Nangmah, Karakorum, Czech Express VI A4).
W rejonie Trango zamiarem alpinistek była pn- zach. ściana Great Trango Tower (6286 m n.p.m.), poprowadzenie nowej drogi na jednej z najtrudniejszych do zdobycia gór świata.
Planowały działać w stylu kapsułowym. Przed „odrywem” (czyli, w rosyjskojęzycznej nomenklaturze wspinaczkowej, przed „oderwaniem się od podstawy ściany” - likwidacją sięgających do ziemi poręczówek i rozpoczęciem wspinaczki w oparciu o biwaki w ścianie) J. Kuroczkinę dopadła choroba. Była zmuszona zjechać pod ścianę, dalszą część realizował zespół już tylko trzyosobowy.
Do 22 lipca dziewczynom udało się pokonać 10 wyciągów nowej drogi. Pokonywanie najtrudniejszego odcinka ściany, monolitycznego bastionu zajęło alpinistkom okres aż do 15 sierpnia. Z kolei wierzchołek został osiągnięty dopiero 25 sierpnia.
Pn-zach. ściana z liniami niektórych dróg. Nowa droga ros.-ukr. zespołu kobiecego - nr 1.
Fot. mountain.ru
Jest to z całą pewnością wspaniałe, wybitne przejście! O randze jeszcze wyższej dzięki temu, że zostało dokonane przez zespół złożony w całości z przedstawicielek „słabej płci”.
Po prostu czapki z głów!!! Jakże dziwnej wymowy, po przeczytaniu takiego doniesienia, nabiera zwyczajowe powiedzenie: kobiety – „słaba płeć”... :-)
Piotr Michalski