1 lutego Simone Moro i Shaheen Baig o godzinie 14:20 dotarli do miejsca obozu III (około 7200 m) i zdeponowali całe zaopatrzenie potrzebne do założenia obozu.
Ze względu na silne wiatry alpiniści nie zdecydowali się na rozbicie namiotu. Po drodze napotkali odcinki stromego i twardego lodu, oraz fragmenty starych lin poręczowych, które częściowo były wtopione pod lodem. Wyrąbywanie ich wymagało ciężkiej pracy, która opłacała się tylko w miejscach naprawdę niebezpiecznych. Na szczęście dzień był pogodny, choć jak zwykle wietrzny i mroźny.
Od 2 lutego przewidywane bylo 5–6-dniowe pogorszenie pogody i w związku z tym zdecydowano się na cofnięcie aż do bazy. Po drodze wspinacze zwinęli również namiot obozu II dla zabezpieczenia go przed wiatrem. Simone jest gotowy do końcowego szturmu i czeka tylko na sprzyjające warunki atmosferyczne.
2007-02-6
(dg)
źródło: PZA