Tatry zimą nabierają alpejskiego charakteru. Może nie znajdziemy tam równie wysokich i owianych legendą ścian, leżą jednak blisko, potrafią zaoferować całkiem długie drogi i w końcu są to nasze „swojskie” Taterki. W tym artykule postaram się przybliżyć kilkanaście linii zimowych, które pozwolą na własnym podwórku poczuć, na czym ten alpinizm polega.
Założyłem, że prezentowane drogi mają być długie i kończyć się na wierzchołku. Idealnie, gdyby na sporych fragmentach występował lód lub śniegolód. Skoncentrowałem się też na liniach dla początkujących i średnio zaawansowanych taterników zimowych. Może się też zdarzyć, że na 500-metrowej ścianie znajdą się trzy wspinaczkowe wyciągi, a reszta będzie popylaniem po śniegu. Miłośników cyfry odsyłam do GÓR nr 238, gdzie umieszczono zestawienie tatrzańskich zimowo-klasycznych dróg. Dlatego z niniejszej listy odpadną na przykład klasyki na naszej „Ścianie Ścian” czy w Kotle Kazalnicy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby opisane propozycje wydłużyć o kombinacje kilku dróg i zakończyć wspinanie na wybitnym wierzchołku. Jeśli czujecie się na siłach, połączcie je w wielodniowe przejścia z biwakami. Możliwości na zimową, alpejską przygodę znajdziecie w Tatrach setki, jeśli nie tysiące, i to w każdym przedziale trudności. Nic, tylko łoić. Winter is coming!
Weźcie pod uwagę, że wiele z prezentowanych dróg jest relatywnie łatwych, ale mimo tego będą na pewno większym wyzwaniem niż krótkie i proste linie na Buli pod Bańdziochem. Na pewno są dłuższe, wymagają zatem lepszej kondycji i dobrych warunków śniegowych, aby można było bezpiecznie je pokonywać (z uwagi chociażby na strome żleby). Optymalny warun na tego typu przejścia często pojawia się późną zimą, gdy śnieg ustabilizuje się w żlebach. Zazwyczaj dłuższe okresy dobrej pogody potrafią stworzyć warun idealny, zwłaszcza na ścianach, gdzie operuje słońce. Wspinanie w różnych rejonach Tatr może mieć różną powagę. Mam na myśli szczególnie takie doliny, jak Hlińska, Jaworowa czy Białej Wody. Tam właściwie każda wspinaczka to przygoda :).
Poniżej moja lista propozycji. Przy każdej podana jest wycena i orientacyjna długość (deniwelacja). Z braku miejsca dołączam tylko kilkuzdaniowy opis, mający głównie zachęcić do zainteresowania się daną drogą.
TATRY POLSKIE
Północny Filar Świnicy IV+ (ok. 300 m)
Filar Świnicy ma niesłabnącą frekwencję zarówno latem, jak i zimą. Względnie długa droga (jak na Halę Gąsienicową) z łatwym podejściem i zejściem – polecam ją jako jedną z pierwszych w tym zestawieniu. Skała jest miejscami krucha, z trudną asekuracją. W dobrych warunkach wspinaczka zajmie 5–6 godzin. W złych może trwać dłużej, ale nie polecam się tam wtedy wybierać. Z Filara można się w wielu miejscach wycofać oraz obchodzić trudne miejsca, więc w razie potrzeby dopasujecie trudności pod siebie :).
Ciąg dalszy artykułu znajdziesz w najnowszym 252 numerze Magazynu GÓRY.
(kliknij by kupić na www.ksiazkigor.pl)
Tagi: Alpy w Tatrach, Tatry, Tatrzańska przygody, Gdzie w Tatry, Alpejski krajobraz, Morskie Oko, Śnieg w Tatrach, Tatry, Alpy, Północny Filar Świnicy, Prawe Żebro IV+ i Filar StaszlaV, Zachodni FilarV na Kopie Spadowej, Tatry Polskie, Tatry Słowackie, Droga StanisławskiegoV na Wysokiej , Direttissima IV i FilarV na Mięguszowieckim Szczycie Wielkim, Droga Komarnickich IV na Zadnim Gerlachu