Aktualnie w Karakorum działania 5 wypraw zostały sparaliżowane przez sztorm, który ma potrwać co najmniej do jutra. Dziś w rosyjskiej bazie pod K2 zmarł Witalij Gorelik, który nie mógł być ewakuowany helikopterem z bazy. Dalsze próby Rosjan na K2 stoją pod znakiem zapytania.
GASHERBRUM I
Polacy
Adam Bielecki dochodzi do Przełęczy Gasherbrum La. Fot. Shaheen Baig
Polska ekipa w składzie: Artur Hajzer, Adam Bielecki, Janusz Gołąb pierwszego lutego założyła obóz II na przełęczy Gasherbrum La, znajdującej się na wysokości 6450 m n.p.m.. W czasie gdy Adam Bielecki rozbijał obóz, towarzyszący mu Szerpowie zrobili rozpoznanie stanu poręczówek w kuluarze powyżej. Stan lin do wysokości 6750 m n.p.m. okazał się zadowalający. Zostawiono tam depozyt 200 metrów lin poręczowych. Poczyniono również przygotowania do rozbicia obozu III, niestety plany pokrzyżowała zbliżające się załamanie pogody mające potrwać od 4 do 7 lutego. Bielecki, Gołąb i Hajzer postanowili przeczekać sztorm w bazie.
Międzynarodowa wyprawa na Gasherbrum I
Podejście na wysokości 6300 metrów. Fot. gerfriedgoeschl.at
Międzynarodowa ekipa, w której składzie jest m. in. Tamara Styś i Darek Załuski osiągnęła wysokość około 6400 metrów n.p.m.. Lider wyprawy Gerfried Göschl stwierdził na stronie wyprawy, że tempo mają bardzo dobre, ponieważ w ciągu 10 dni akcji górskiej udało się im osiągnąć powyższą wysokość. Aktualnie cała ekipa przeczekuje sztorm, regeneruje siły (ew. walczy o utrzymanie bazy).
NANGA PARBAT
Simone Moro i Denis Urubko
Simone Moro i Denis Urubko planowali zastosować tą samą taktykę co rok temu na Gasherbrum II. Mianowicie wyruszyć z bazy w złej pogodzie, tak aby wstrzelić się z atakiem szczytowym po skończeniu się załamania pogody.
Podczas podejścia. Fot. Matteo Zanga
Wymarsz zaplanowali na 5 lutego, niestety prognozy Karla Gabnera wykluczyły możliwość ataku na szczyt. Opady śniegu niebezpiecznie zwiększyły ryzyko lawinowe, do tego doszły huraganowe wiatry w wyższych partiach Nanga Parbat.
Polacy
Marek Klonowski, Łukasz Biernacki, Tomasz Mackiewicz przed załamaniem pogody poręczowali kuluar. Udało im się dotrzeć do obozu I. Możecie zobaczyć te akcje na filmikach poniżej:
K2
Rosyjskiej wyprawie do tej pory udało się osiągnąć wysokość 7200 m n.p.m. na Drodze Cesena. Niestety dziś w bazie zmarł Witalij Gorelik – który uczestniczył w próbie założenia obozu III. 2 lutego stwierdzono u niego odmrożenia palców obu rąk. Ze względu na nielotną pogodę nie mógł zostać ewakuowany z bazy. Aktualnie nie są podejmowane żadne działania górskie, a uczestnicy wyprawy czekają na helikopter, który zabierze ciało Witalija. Lider wyprawy Wiktor Kozłow poinformował, że wyprawa nie będzie kontynuowana.
Poniżej dosłowny komunikat z strony wyprawy:
"Jak poinformował lekarz ekspedycji na K2 w dniu dzisiejszym o godzinie 11:30 czasu lokalnego w Base Campie umarł Witalij Gorelik. Od czterech dni w rejonie Krakorum utrzymuje się zła pogoda: zamieć, zachmurzenie, silny wiatr.
Z powodu złych warunków atmosferycznych nie doleciał helikopter, którym miał być ewakuowany chory Witalij. W tej chwili uczestnicy ekspedycji czekają na helikopter, który ma zabrać ciało Witalija. Jak informuje Siergiej Byczkowskij, wyprawa nie będzie kontynuowana. Pozostali uczestnicy szykują sprzęt w celu zejścia w dół."