Prawdopodobnie przyczyną oberwania się głazów mogła być wczorajsza burza, która przeszła nad Tatrami.
Szlak został zniszczony w okolicach grzędy, czyli na ostatnim kilkusetmetrowym podejściu ubezpieczonym w łańcuchy i klamry. Na miejsce zdarzenia udali się pracownicy TPN i TOPR, którzy sprawdzą stan szkód.
Trzeba będzie wywiercić nowe otwory w celu ponownego zamocowania łańcuchów. Jeżeli spadły same głazy trzeba będzie sprawdzić czy powstałe rumowisko jest stabilne i czy nie spowoduje to nowej lawiny. - W tej sytuacji musimy sprawdzić, ocenić, jak wygląda stabilność kamieni na całym szlaku. Jeżeli nie ma stabilności musimy przemieścić głazy w depresje, tak zabezpieczyć, żeby nie było samoistnego zejścia kamieni. To potrwa parę dni - mówi Paweł Skawiński dyrektor tatrzańskiego parku narodowego.
Źródło: topr.pl, tpn.pl