facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2012-03-16
 

Polacy wracają do domu

Przypomnijmy 9 marca o godzinie 8.30 na szczycie Gasherbruma I stanęli Adam Bielecki i Janusz Gołąb (Patrz news). Dopiero wczoraj udało się im odlecieć helikopterem z bazy. Helikoptery wykonały jeszcze oblot wokół GI w celu wypatrzenia zaginionych członków międzynarodowej wyprawy. Niestety nie zauważono żadnych śladów.
Dwójka zdobywców szczytu zeszła do II obozu o godzinie 17-tej, jeszcze tego samego dnia. W sobotę 10. marca razem z Arturem Hajzerem i Pakistańczykiem Shaheen Baign znaleźli się w bazie.



Widok ze szczytu Gasherbrum I. Fot. Adam Bielecki

W międzyczasie Gerfried Göschl, Szwajcar Cedric Hählen i Pakistańczyk Nisar Hussain zaginęli w kopule szczytowej. Ostatni kontakt radiowy odbył się 9 marca o 9 rano. O 12-tej czasu lokalnego byli widziani przez Alexa Txikona 200-250 metrów poniżej szczytu.

Pozostała dwójka z międzynarodowego zespołu (Polka Tamara Styś i Alex Txikon), która również podejmowała próbę ataku musiała się wycofać z ponad 7 tys. metrów i szczęśliwie dotarła do BC w sobotę około północy (Alex o 23:30, Tamara trochę później).


W niedzielę wezwano do akcji helikoptery, niestety kiepskie warunki atmosferyczne uniemożliwiły start ekipy ratunkowej.

Poniedziałek również nie dał szansy użycia helikopterów. W tej sytuacji Darek Załuski i Agnieszka Bielecka wyruszyli do obozu I z nadzieją spotkania zaginionego zespołu. Jednak silny wiatr i słaba widoczność zmusiła ich do odwrotu.

Adam Bielecki, Janusz Gołąb i Tamara Styś również czekają na helikopter, ponieważ odmrożenia, których nabawili się podczas ataku szczytowego, nie pozwalają im podjąć 80-kilometrowego marszu w dół po lodowcu.



Gasherbrum I widziany z bazy. Fot. Agnieszka Bielecka

Przypomnijmy, że Adam Bielecki podczas ataku nabawił się odmrożeń II stopnia nosa i dużego palca lewej nogi. Janusz Gołąb również odmroził nos (II stopień, dodatkowo sam czubek to III stopień odmrożenia). Tamara Styś odmroziła kciuk.

14 marca TVP1 w wydaniu głównym wiadomości wyemitowała kompromitujący wyprawę materiał, w którym jakoby himalaiści byli skrajnie wyczerpani po ataku, kończyła się żywność.

Poniżej treść oświadczenia ekipy spod Gasherbruma I:

"Materiał ten był nieprawdziwy, zmanipulował nasze materiały filmowe i nie służył niczemu jak tylko nakręcaniu sensacji.
Wykorzystano w nim nasze materiały filmowe sprzed miesiąca, dotyczące innej sytuacji i wyrwane z kontekstu.

Nieprawdą jest jakoby: himalaiści skrajnie wyczerpani ostatkiem sił dotarli po ataku szczytowym do bazy. Wszyscy dotarli do bazy w dobrym stanie zarówno psychicznym jak i fizycznym.
Nieprawdą jest jakoby: w bazie kończyły się żywność i leki - i pozostawało już tylko moczenie odmrożeń w ciepłej wodzie. Wyprawa ma doskonałe zaplecze medyczne, świetnie i obficie zaopatrzoną aptekę, i wystarczające zasoby żywności.

Chcielibyśmy zaapelować do dziennikarzy, że nie jesteśmy materiałem tylko żywymi ludźmi, którzy mają rodziny i przyjaciół. Rozsiewanie tego typu sensacyjnych, nieprawdziwych informacji jest niezwykle szkodliwe, zwłaszcza w przypadku tego sportu, który sam w sobie niesie duże ryzyko, straszenie rodzin i opinii publicznej niczemu nie służy.

Jesteśmy oburzeni, naszym zdaniem sprawą powinna się zająć Komisja Etyki Mediów."

Członkowie Polskiej Zimowej Wyprawy na Gasherbrum I
Artur Hajzer, Janusz Gołąb, Adam Bielecki, Agnieszka Bielecka

Wczoraj pogoda umożliwiła przylot helikopterów ratunkowych, które zabrały trójkę Polaków, oraz wykonały „oblot” Gasherbruma I. Helikoptery osiągnęły wysokość 7000 metrów i przeszukały obszar powyżej plateau (7000-7400 m n.p.m.) gdzie widziano zespół Gerfrieda 8. marca. Sprawdzona została również droga normalna powyżej 6400 m (dzień wcześniej do C2 - obóz drugi - dostali się dwaj Pakistańczycy i członkowie polskiej ekspedycji). Nie znaleziono żadnych śladów przy bardzo dobrych warunkach pogodowych.

Po uzgodnieniu z przebywającym w Pakistanie bratem Gerfrieda akcja poszukiwawcza została zakończona. Po krótkiej ceremonii ku pamięci zaginionych pozostali w bazie - Artur Hajzer, Agnieszka Bielecka, Alex Txicon i Darek Załuski - zaczęli pakować obóz.



Gerfried Göschl
. Fot. arch. Darek Załuski i Tamara Styś



Cedric Hählen. Fot. arch. Darek Załuski i Tamara Styś



Nisar Hussain. Fot. arch. Darek Załuski i Tamara Styś

Źródło: explorersweb.com, polskihimalaizmzimowy.pl
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2024-08-30
GÓRY
 

K2 już łaskawe dla kobiet

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-08-05
GÓRY
 

Szlakami Riły

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-30
GÓRY
 

Pięć najwspanialszych tras w Tatrach

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-29
GÓRY
 

High Scardus Trail - prawdziwy klejnot Bałkanów

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-25
GÓRY
 

Pięć ciekawych dróg tatrzańskich

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com