Kilka dni temu Alex Honnold oraz Tommy Caldwell, wspinacze słynący ze świetnych przejść El Capitanie, poprowadzili nową drogę na tej legendarnej ścianie. Przez długi czas towarzyszyli im również Kevin Jorgeson i fotograf Austin Siadak.
A oto i bohaterowie całego zamieszania... ;-) Fot. arch. Tommy Caldwell
Linia w dużej części pokrywa się z New Dawn, hakówką Warren’a Hardinga i Dean’a Caldwella z 1970 r. Jednocześnie świeżo wytyczona wielowyciągówka jest kontynuacją klasycznej drogi Passage to Freedom Leo Houlding’a sprzed 18 lat.
,,Ta droga wyprzedzała swoje czasy i sama w sobie była dziełem sztuki z pierwszym ’bocznym dyno’ w historii El Capa. Leo przymocował do ściany znaczek Alfy Romeo i wykorzystał jako chwyt do przejścia odcinka, którego uważał, że nie da się zrobić w inny sposób (my taki znaleźliśmy).” - napisał Tommy Caldwell w krótkiej relacji na swoim instagramowym profilu.
Podczas trwających kilka tygodni prac nad projektem zespół składał się z trzech wspinaczy. Jednak po niespełna miesiącu, z powodu komplikacji życiowych, Kevin Jorgeson musiał zrezygnować z dalszej wspinaczki. Koniec końców przejścia dokonał duet Honnold i Caldwell w próbie "ostatniej szansy" (ang. Hail Mary attempt).
Wyświetl ten post na Instagramie.
W tym miejscu chcielibyśmy przypomnieć wcześniejszą działalność tej dwójki na El Capie.
Zacznijmy od Alexaa Honnolda i jego trzykrotnego pobicia rekordu szybkości na jednej z najsłynniejszych dróg - The Nose. Aktualny czas (1:58:07) ustanowił razem z Tommym Caldwellem w 2018r. Alex pokonał również 3 drogi w 24 godziny - The Nose, Salathé Wall, Lurking Fear. Należy oczywiście wspomnieć też o zapierającym dech w piersiach pierwszym klasycznym przejściu Freeridera bez asekuracji, które można zobaczyć w oscarowej produkcji „Free Solo”.
Do sukcesów Tommy’ego Caldwella należą natomiast pierwsza klasyczna wspinaczka na Dihedral Wall czy pierwsze przejście dwóch klasycznych linii - The Nose i Freerider w jeden dzień. Najgłośniejsze osiągnięcie Amerykanin dzielił jednak ze swoim partnerem Kevinem Jorgesonem w 2015 r. Udało im się wówczas dokonać pierwszego klasycznego powtórzenia The Dawn Wall.
Czekamy jeszcze na więcej informacji dotyczących trudności oraz dokładnego przebiegu drogi określonej przez Caldwella mianem ,,jednej z najbardziej spektakularnych wspinaczek”. Niezaprzeczalnie wytyczenie nowej linii na El Capie jest wielkim sukcesem i marzeniem wielu big-wallowych wspinaczy. Gratulujemy!
Źródło: profil Tommy'ego Caldwella na Instagramie & Desnivel