Slovak Direct ma około 2700 metrów długości, z czego około 1600 metrów ma trudności wspinaczkowe. Na klasę drogi wpływa to, że po 1000 metrach wspinaczki odwrót jest prawie niemożliwy. Linia oferuje wspinaczkę lodową do 90° oraz wspinaczkę skalną do V+ UIAA.
Brytyjczycy wybrali niebanalne podejście pod drogę. W sumie zajęło im dwa dni. Niestety po podejściu pod ścianę okazało, się, że dolna partia drogi jest zalewana przez wodospad. Houseman i Bullock postanowili zrobić sobie dzień restu i następnego dnia rankiem zaczęli wspinaczkę.
Andy Houseman na czujnych płytach pierwszego dnia. Fot. Nick Bullock
Pierwszego dnia przeszli na żywca kuluar wejściowy, oraz parę lodowych wyciągów które doprowadzały do biwaku na Bergschrund.
Andy Houseman podczas drugiego dnia wspinaczki. Fot. Nick Bullock
Drugi dzień oferował już techniczne lodospady i mikstowe wspinanie w wyśmienitej jakości granicie, o których Andy i Nick wypowiadają się z uznaniem. Nick Bullock przeszedł klasycznie miejsce A2, lecz 5 metrów przed osiągnięciem łatwiejszego terenu zabrakło mu sprzętu do asekuracji i musiał się opuścić do stanowiska
Brytyjczycy jednak musieli zatrzymać się na nieplanowany biwak, przy połączeniu z Drogą Cassina, ze względu na odwodnienie.
Andy na trawersie ponad kluczowym wyciągiem. Fot. Nick Bullock
Następnego dnia kontynuowali wspinaczkę Drogą Cassina, lecz głęboki puch (nieraz po piersi) znacząco ich spowalniał.
Ostatnie metry przed szczytem. Fot. Nick Bullock
„Epickiego” elementu dodała burza, która zmusiła ich do nieplanowanego 16 godzinnego biwaku na wysokości 5750 metrów. O 16.30 Andy i Nick osiągnęli szczyt.
Radość na szczycie! Fot. Nick Bullock
Andy, który już wspinał się w niejednych górach na świecie, komentuję tą wspinaczkę tak: „Góra numer 1! Pełne zaangażowanie, trudna i piękna wspinaczka trzyma do końca, epicko i wspaniale! Nie poprawiliśmy stylu i szybkości, poprzednich przejść, lecz tak jak oni, mieliśmy kupę wspaniałej przygody na niezwykłej drodze".
Podobnego zdania jest Nick Bullock, który porównał Slovak Direct do
Colton-MacIntyre "na sterydach".
Źródło: thebmc.co.uk, blog Nicka Bullocka
