Bluza Forclaz 400 / Quechua

Jak z pewnością zauważyliście, w ostatnim czasie wyraźnie widać rosnącą popularność odzieży outdoorowej skrojonej w stylu „na płetwonurka”. Superobcisłe ciuchy nie dziwią w przypadku bielizny, ale czy inne warstwy nie powinny jednak zachować odrobiny luzu? Niekoniecznie, zwłaszcza jeśli działamy intensywnie w górach – potrzeba optymalizacji właściwości termicznych, ciężaru i objętości sprawia, że wszelkie naddatki materiału nie są mile widziane. Stąd też zawrotna kariera produktów uszytych z tkanin lub dzianin, w których składzie użyto elastycznych włókien spandexu, elastanu lub elastiku (to różne nazwy tego samego tworzywa).

Zastosowana w bluzie Forclaz 7-procentowa domieszka elastanu sprawia, że niezbyt gruba dzianina typu polar precyzyjnie przylega do ciała, przez co odczuwalne właściwości termiczne są podobne jak w przypadku grubszej odzieży, której krój pozostawia jednak trudne do ogrzania przestrzenie. Duża elastyczność materiału gwarantuje też, że podczas wszelkich górskich form aktywności – od wspinania, przez jazdę na nartach po bieganie – rękawy nie zsuwają się przy unoszeniu rąk, a plecy nie odsłaniają, gdy wykonujemy szybki skłon do przodu. Jednym słowem – nic nie uwiera i nie ogranicza pełnej swobody ruchów.

Prostym, a skutecznie poprawiającym właściwości termiczne rozwiązaniem jest obcisły kaptur z wysokim zapięciem pod szyją oraz ładnie wkomponowane w mankiety otwory na kciuki, które pozwalają zamienić rękawy w rękawice bez palców. Minimalistyczny krój z jedną kieszenią na piersi sprawia, że bluza ma małą objętość po spakowaniu.

Skład: 93% poliester, 7% elastanu • Gęstość: 230 g/m² • Rozwiązania: zamek na całej długości, kaptur, otwory na kciuki, kieszeń na piersi • Waga: 340 g (rozmiar M) • Cena: 119,99 zł

Testował: Piotr Gruszkowski