Avatar Team w Ciężkowicach

Groch ostatnio wyczyścił jaskinie nie tylko ze śmieci pokonując finalnie Batmana 8A+. Ja odczyściłem zapomniane baldy w Ciężkach (rozprawiłem się z Miau, Hard Core, Sajt, Czupakabras i Goliats Jump) i klasyki w Muchówce, bo boję się jaskiń i ciemności:-). W ostatni weekend połączyliśmy siły wybierając się z ekipą Avatara (Suderek, Tomeczek i Arti) do Ciężek. Groch sieka bald za baldem, Piotr walczy z mantelkami, a Tomeczek przekonuje się, że skałowstręt to coś zajebistego. Z warunem nie ma szału (12 stopni i słońce), ale da się.

Ciężkowickie mantle

Groch po moich patentach na Czupakabras 7B+ szybciutko się z nim rozprawia, zaraz potem schodzi zadowolony z Hard Cora 7B i przebiega Miau (7B/8A), który zajmuje mu kilka solidnych prób (co utwierdza go w przekonaniu, że jest trudniejszy od Czupakabras). Czasu niewiele, nie ma na co czekać więc podczyszczam Siedzącą Lamę i pokonuję ją błyskiem.

Łukasz Smagała na Dziczyzna 8A

Czas na DZICZYZNĘ - główne danie! Podobno nie ma powtórzenia ... już ma i to dwa.  Okazało się, że mantla na koniec nie taka łatwa jak wygląda z góry (w topo 8A i moim zdaniem powinna mieć właśnie tyle). Czekamy na Groszka - nie rokuje, bo powoli odpuszcza: „nie jesteś Groszku zmęczony?! Jeszcze raz, dasz radę”.

Paweł Grochowalski na końcowej mantli Dziczyzny

Za namową licznej widowni i błysku fleszy Groch jest na topie. Spotując go już wiem jak wyglądałem na wyjściu;-) I jaka wycena? Na pewno trudniejsza niż reszta, moim zdaniem 8A .... nie mogę oddychać … czekamy na kolejne powtórki i pogodę. Parę klasyków zostało i mocy też.

Łukasz Smagała

zdjęcia: Ernest Romański