Początek maratonu, bowiem koniec przewidziano na listopad, a w międzyczasie aż dziewięć edycji. Jeśli dodać do tego Mistrzostwa Świata, zawodnikom trudno będzie znaleźć najmniejszą choćby lukę w kalendarzu (podobnie zresztą jak w ubiegłym roku, kiedy rozegrano aż dziesięć edycji plus MŚ).
Sezon w prowadzeniu zapowiada się arcyciekawie. Nie ma jednego faworyta, nie ma liderki. Wśród mężczyzn możemy spodziewać zaciętych pojedynków między
Jakobem Schubertem i
Ramonetem. Austriak w ubiegłym roku całkowicie zdominował pucharowe deski, wygrywając aż siedem imprez! Ale to Hiszpan błyszczał w Arco, pokazując wspinaczkowy geniusz i zgarniając złoto sprzed nosa Schubertowi i Ondrze (notabene Ondra wystąpi jedynie w MŚ w Paryżu). A są przecież jeszcze choćby zawsze nieobliczalni Azjaci, na czele z Japończykiem
Sachi Amma.
Podobna sytuacja maluje się wśród kobiet... Sezon 2012 w pucharze należał do Słowenki
Miny Markovic. Jednak tuż obok czają się aktualna Mistrzyni Świata
Angela Eiter, Miss elegancji w ścianie Koreanka
Jain Kim, czy niesamowicie mocna, mimo młodego wieku już bardzo utytułowana
Johanna Ernst (niepokonana w latach 2008-2009).
Przeczytaj całość pod adresem:
http://wspinanie.pl/