facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2005-10-13
 

Trzecie przejście najtrudniejszej klasycznej drogi na Cima Grande

Nietrudno jest wskazać pierwszoplanowych bohaterów historii podboju najtrudniejszych klasycznych linii północnych ścian Tre Cime di Lavaredo w ostatnich latach.


Nietrudno jest wskazać pierwszoplanowych bohaterów historii podboju najtrudniejszych klasycznych linii północnych ścian Tre Cime di Lavaredo w ostatnich latach. Główna rola przypadła oczywiście dobrze znanemu naszym Czytelnikom Mauro „Bubu” Bole. Niemal równie często bywali na tej scenie Kurt Astner i Christoph Heinz. Prawdziwych „wejść smoka” dokonał z kolei Alex Huber. Ostatnie trzy sezony wskazują, że do głosu zaczynają dochodzić nowe gwiazdy. Mamy tu na myśli Słoweńców Andreja Grmovšeka i Marko Lukiča.

W czasie mijającego sezonu kolejnego świetnego przejścia na Cimach dokonał Andrej Grmovšek, który zapisał na swoje konto trzecie klasyczne przejście drogi Camilotto – Pelessier. Drogę odhaczył w sierpniu 2003 roku Mauro Bubu Bole, wyceniając ją na 8b. Wkrótce po nim pierwszego powtórzenia klasycznego dokonał częsty wspinaczkowy partner Grmovseka, Marko Lukič. Słoweniec zaproponował obniżenie wyceny drogi do 8a+.

Po sukcesach na Cimach, które Andrej Grmovšek odnotował w czasie ostatnich dwóch sezonów (2003: Das Phantom der Zinne na Cima Grande – trzecie przejście, pierwsze w ciągu, Akut na Cima Ovest – trzecie przejście, pierwsze w ciągu; 2004: Couzy Route na Cima Ovest – trzecie przejście klasyczne) przyszła kolej na nominalnie najtrudniejszą drogę klasyczną na Wielkiej Cimie. Zadanie Słoweńca było tym trudniejsze, że tego lata pogoda w Dolomitach nie rozpieszczała wspinaczy. Dla Andreja, który w czasie wakacji miał wolne tylko weekendy, „wstrzelenie się” w okienko pogodowe stanowiło nie lada wyzwanie. Po dwóch dniach spędzonych na drodze czuł, że prowadzenie drogi w ciągu ma szanse powodzenia. Niestety, w czasie kolejnej wizyty najtrudniejszy wyciąg był mokry, co skutecznie uniemożliwiło jego czysto klasyczne przejście. Wreszcie wieczorem 6 sierpnia, po poprowadzeniu wszystkich wyciągów w ciągu 12 godzin, Andrej wraz z żoną Tanją (która i tym razem dzielnie wspierała męża) stanęli na wierzchołku Cima Grande. Radości trzeciego klasycznego pogromcy drogi z 1967 roku nie potrafiła zmącić nawet burza śnieżna, która dopadła małżonków na szczycie.
Andrej, podobnie jak jego kolega Marko, zaproponował korektę wyceny najtrudniejszych wyciągów drogi. Oto wyceny pierwszych pięciu wyciągów podane przez Słoweńca: 7b+/c, 7c/c+, 8a/a+, 7c/c+, 7a, 7c+/8a (wyceny Bubu: 7b+, 7c, 8b, 8a, 7a, 8a+).

9 (136) 2005

(kg)

Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2024-04-26
GÓRY
 

Z południa na północ Korsyki – częśc 2

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-04-24
GÓRY
 

Ewoucja w zimowym sprzęcie

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-04-18
GÓRY
 

Dream Line 2024 – Anna Tybor wyrusza w Himalaje

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-03-25
GÓRY
 

Ferraty w Dolomitach – przegląd subiektywny

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com