Historia wspinania skałkowego uczy, że zdecydowanie najtrudniejsze zadanie stoi przed osobą, która jako pierwsza przełamuje barierę kolejnego stopnia trudności, pokonywanego w danym stylu. Następcy mają już "z górki". Reguła ta zdaje się potwierdzać także w przypadku przechodzenia dróg 8c w stylu OS. Najwyraźniej worek z takimi przejściami powoli się rozwiązuje. Kolejnego dokonał Ramon Julian, przechodząc bez znajomości SumaO w hiszańskiej Cuence. Jak łatwo się domyśleć, droga ma charakter wytrzymałościowy, a jej parametry to: 32 metry długości i 10 metrów wywieszenia.
Francuzka Caroline Ciavaldini udowodniła, że jej ubiegłoroczny odstrzał o trudnościach 8b nie był przypadkiem. Tej wiosny udało jej się zaonsajcić A bout de souffle w grocie Peillon.
O dziwo, sporo w dziedzinie wspinania "prawie bez znajomości" (dokładnie w stylu flash) działo się na naszym, na ogół do bólu patenciarskim wapieniu. Marcin Wszołek (Five Ten) pięknie błysnął na popularnym będkowskim Murarzu II Decydujące Starcie VI.5+/6. Przejście to jest jednym z najlepszych dokonań w tym stylu na terenie Polski.
Świetnie spisał się również Damian Sobczyk, który - zaopatrzony jedynie w patenty - pokonał w pierwszej próbie Samotność Długodystansowca VI.5+ na Okienniku Skarżyckim.
Droga o stopniu VI.5 w stylu flash padła także pod szponem osiemnastolatka Kuby Jodłowskiego (CW OnSight, UKA), który pokonał w ten sposób Greka Korbę na Turni nad Kaskadami w Podlesicach.
6 (145) 2006
(dg)