Nasi na weście
Po nieudanym z powodu koszmarnej pogody wczesnowiosennym (marzec) pobycie we włoskim Ferentillo, Ola Taistra (HiMountain, Lhotse, ClimbOn, AMC-Beal, Evolve) i Sebastian Wutke wrócili w ten rejon na początku kwietnia. Głównym ich celem były upatrzone drogi w Gabbio. „Niestety – o czym dowiedzieliśmy się pod koniec pobytu w Italii – Gabbio to sektor tylko na zimę i Włosi nie wspinają się tam o tej porze roku. W momencie, kiedy zorientowaliśmy się, że nasze cele są poza zasięgiem, zaczęliśmy wspinać się „na ilość” w okolicznych sektorach. W ten sposób znaleźliśmy La Penne, gdzie spędziliśmy kilka popołudni” – pisał Sebastian w krótkim raporcie dla GÓR. La Penne okazał się szczęśliwy dla Oli, której udało się przejść swoją kolejną „ósemkę be”. Katowiczanka szybko rozprawiła się z 35-metrową Resistanza Atipica 8b, która jest najdłuższą i najtrudniejszą propozycją w sektorze (drogę pokonał również Sebastian). Podczas pobytu we Włoszech Oli udało się przejść jeszcze cztery drogi 8b RP (dwie w Gabbio i dwie w La Penna) oraz 7c OS w La Penna. W dziedzinie wspinania bez znajomości warto odnotować zimowe przejście Oli, o którym nie pisaliśmy dotychczas. W Calanques katowiczanka pokonała 48 heures 7c+ flash.
Konrad Saladra (tatryuslugi.com.pl, Przesadzeni Pieszyce, Dzierżoniów Pany) jako drugi Polak w tym sezonie poprowadził drogę 8c. Jego łupem padła Drive by Shooting X+/XI- (8c) na Frankenjurze. Po powrocie z Franken Konrad odwiedził słowackie Visnowe, skąd przywiózł prowadzenie pięknej linii Panter X+ (8b+).
Reportaż ze wspinaczkowego meetingu w Walii Jurka „Jurasa” Stefańskiego znajdziecie w Relacjach w naszym serwisie. Zanim Jurek odwiedził rejony Walii działał m.in. na gritstone w rejonie Peak District, gdzie udał się w towarzystwie Marcina „Flowera” Poznańskiego. Najlepszym przejściem podczas tego wypadu była solówka „Jurasa” na 20-metrowej Ulysses` Bow E6 6b wytyczonej (również w stylu free solo, po patentowaniu na wędkę) wiosną 1983 roku przez Jerry’ego Moffatta.
Frankenuję odwiedziła również znana naszym Czytelnikom para Ania Sztompka – Damian Sobczyk. Najciekawszym przejściem wyjazdu jest przejście RP drogi Slim Line 10- RP na Waldkopf, którą na swoje konta zapisali oboje wspinacze.
Polscy wspinacze działaki również we włoskim Ceredo. Łukasz Dudek (Wdahu Alco Team) pokonał dwie „ósemki be”: Australia (czwarta próba) oraz Anima Mundi. Pierwszą z wymienionych dróg przeszedł również Mateusz Łazor (Przesadzeni Pieszyce).
Nasi u siebie
Jak na razie w tym sezonie najlepszym kobiecym prowadzeniem w naszych skałach może pochwalić się Ania Sztompka, która poprowadziła Aleję Zasłużonych VI.5+/6 na Jastrzębniku.
Ciekawymi przejściami zakończyło się parę krótkich wypadów Mateusza Haładaja. Wizyta w Mamutowej zaowocowała przejściem Chomeiniego VI.6+ (VI.6?) w drugiej (!) próbie. Z wypadu do Białki Mateusz przywiózł prowadzenie Mordoru (4 próba), a z Rzędkowic – Dewastatora Getta VI.5+ (3 próba). W stylu OS Mateusz może pochwalić się przejściem Supervowa VI.4+/5 w Podzamczu.
Osiemnastolatek z Podzamcza, Michał Jagielski, przeszedł Krucjatę Trzeźwości VI.6 i Wulkany Miłości (VI.5+/6) na Wielkiej Cimie. Godnym odnotowania wynikiem tego wspinacza w stylu OS jest przejście bez znajomości drogi Igły i Szpilki VI.4 na Okienniku Wielkim.
Równie obiecujący początek wiosny odnotował młody wspinacz z Zakopanego Tomasz Wójcik, który bardzo sprawnie (w czasie czterogodzinnej wizyty) rozprawił się z dwoma najtrudniejszymi liniami Groty Obłazowej: Kanalią VI.6 i Mordorem VI.6.
Spośród przejść na naszym granicie dotarły do nas wieści o onsajtowych harcach Borka Szybińskiego w Sokolikach, gdzie pokonał on w najczystszym stylu Mandelę VI.5 oraz Znikający Punk VI.4+.
W świetnej formie wydaje się być Rafał Porębski. Udowodnił to nie tylko zwycięstwem w pierwszej tegorocznej edycji Pucharu Polski na trudność (bądź – jak kto woli – „w prowadzeniu”), ale również ciekawymi przejściami w skałach, wśród których wyróżniają się: Atak Glonów Epizod 2 VI.5+/6 na Jastrzębniku oraz Pożegnanie Zimy VI.5+ (2 próba) na Okienniku Wielkim.
Okiennik Wielki był świadkiem jeszcze dwóch ciekawych prowadzeń. Na tej pięknej skale Piotr Czmoch poprowadził od wieków (2001 roku) nie powtarzane Super Akcje VI.6, a Paweł Wyciślik Śnieżną Imprezę VI.5+/6.
5 (144), maj 2006
(dg)