Rośnie popularność wspinaczki na własnej asekuracji w skałkach. Zwykle wspinanie w rysach oznacza to samo, co wspinanie z własnoręcznie osadzaną asekuracją. Jednakże nie wszyscy to rozumieją, co bywa powodem wielu kontrowersji, dyskusji i emocji (np. dotyczących ubezpieczania dróg wiodących rysami doskonałymi dla zakładania własnej asekuracji, stylów wspinania w ten sposób w skałkach czy też samego nazewnictwa i skali trudności dla takich przejść).
Na razie skupimy się jednak na doniesieniach z „frontu szczelin”, na którym to ostatnio dzieje się wiele.
Na Kołoczku Paweł „Prezes” Michalski poprowadził Komin Gwoździa, proponując dla tej drogi wycenę VI.2/2+. „Prezes” wspinał się również w Ciosowej, gdzie padła droga Karola Dąbrowskiego z 2004 roku Krwawa pięść VI.2+.
Sporo działo się w Rzędkowicach. Jednego dnia za sprawą Adama Pustelnika padły Najtrudniejsza rysa świata VI.3 RP, Rysa nad Dupą Biskupa VI.2+ RP oraz Blood, Sweet and Tears VI.2+ RP.
Marcin „Flower” Poznański zrealizował tego samego dnia redpoint na słynnej Dupie Biskupa VI.5, a tydzień później powtórzył Rysę przez Solidarność VI.2+ RP. Nazajutrz „Flower” działał między innymi na Studnisku, gdzie udało się poprowadzić Blood, Sweet and Tears RP oraz OS Heinego Medinę VI.1+.
Chwilę później Maciek Ciesielski zaliczył na tej samej drodze dłuuugi lot w wyniku wyjechania ze stopni już przy wpince do stanowiska (po przejściu OS). Wspinacze zaproponowali podniesienie wyceny tej drogi do VI.2.
„Wicher odnowy” dotarł również w Rudawy Janowickie, gdzie Jan Mieczkowski pokonał 12 czerwca drogę El Dorado VI.3 na Krowiarkach. Oprócz tego poprowadził własna linię o wymagającej asekuracji, mianowicie Nosferatu VI.1+/2 na skale Rozpadła.
Powyższe zestawienie jest oczywiście bardzo niepełne, dlatego prosimy wszystkich autorów i świadków ciekawych przejść o nadsyłanie wszelkich informacji. Sezon w pełni i dzieje się wiele, więc tylko z Waszą pomocą będzie można o tym poczytać.
6 (133) 2005
(kb)