Organizatorzy zmienili w ostatniej chwili termin imprezy z soboty na niedzielę, co okazało się bardzo dobrym pomysłem, gdyż warunki w dniu zawodów panowały bardzo dobre. Ze względu na brak śniegu w dolnych partiach gór zmieniono też trasę w stosunko do początkowej koncepcji. Skialpiniści wystartowali z Kotła Gąsienicowego, wyszli na nartach na Przełęcz Liliowe i przez Beskid dotarli do Suchej Przełęczy (znajdującej się pomiędzy Beskidem a Kasprowym Wierchem). Ten odcinek przebiegali w rakach, z nartami na plecach, dodatkowo przejście na trudniejszych odcinkach ułatwiać miała lina poręczowa. Następnie zjechali z Suchej Przełęczy do Kotła Goryczkowego i wyszli na szczyt Kasprowego. Stąd zjeżdżali do Kotła Gąsienicowego i ponownie przebywali odcinek (trzecie podejście) na Liliowe, Beskid, Suchą Przełęcz. Meta znajdowała się na szczycie Kasprowego. Ostatni odcinek spod Beskidu na Kasprowy zawodnicy biegli w rakach, z nartami na plecach.
W zawodach wzięli udział narciarze Polski, Czech i Słowacji. Alpin Sport Ski Tour Race stanowił bowiem nie tylko drugą edycję Pucharu Polski, ale także pierwszą edycję Pucharu Europy Środkowej w skialpinizmie.
Dokończenie relacji:
www.nieznanetatry.pl.
Więcej zdjęć na
www.podhale-sport.pl.
Zobacz także
relację Justyny Żyszkowskiej.