Aż dziw bierze że mogą być w Polsce mocni zawodnicy, którzy mocy swej nie wykuwali w Jaskini Mamutowej;-)
Piotrek Schab w Ceuse (fot. Marcin Ciepielewski)
Jednak najwyraźniej kilku takich by się znalazło:-) Jednym z naszych dziewiątkowych zawodników, którzy nie byli dotychczas stałymi miłośnikami „Mamusi” był Piotrek Schab. Jednak ostatnio się to zmieniło i można go było dość często zobaczyć w podkrakowskiej Grotta dell Arenauta…
Na rozgrzewkę, na początku kwietnia Piotrek rozprawił się z Tańcem Pająka VI.5+/6. Jak sam twierdzi:
„Droga Nemesis, w końcu poddała się po 4 wyjazdach rozłożonych na 6 lat walki…”
Ale to był dopiero początek akcji w grocie. Podczas kolejnego tygodnia pada Mechanika Pręta Cienkiego VI.6+ i Czekając na Godoffa VI.6. Przysłowiowa wisienka na torcie było jednak wczorajsze przejście Fumar Perjudica VI.7. Mamy nieodparte wrażenie że to nie koniec wieści z Mamutowej…
źródło: 8a.nu