Nasi na Wescie

Z pobytu we włoskiej Sperlondze wrocławianin Marek Pobran (Granit Wrocław, Rock Pillars, Ocun) przywiózł dobry wynik w postaci przejścia „ósemki ce” Mascherina.

Z kolei dobrze znany naszym Czytelnikom Mateusz Haładaj odwiedził hiszpańskie El Chorro. Łodzianin skupił się głównie na powtarzaniu klasyków oraz wspinaniu bez znajomości. Przejście wielu sztandarowych dróg rejonu pozwoliło mu wyrobić sobie własną opinię na temat wycen w tym rejonie, które – jak od dawna wieść gminna niosła – bywają mylące.
Najtrudniejszą drogą, jaką Mateusz pokonał w stylu RP, była trzydziestometrowa Cus Cus.  Jej wycena, w zależności od źródeł, waha się od 8b+ do 8c. Mateusz, który pokonał drogę w czwartej przystawce, zdecydowanie przychyla się do łatwiejszej opcji („Może być sytym 8b+, ale na pewno nie więcej”).
Spośród innych ciekawych przejść łodzianina w szybkim RP warto wspomnieć o pokonanej w drugiej próbie 45-metrowej (20 wpinek!) Oraculo 8b („prawdziwa męczarnia”) oraz bulderowej Viejos Rockeros 8a+, zrobionej w czwartej przymiarce.
Jak zwykle Mateusz pokusił się również o kilka wartościowych oesów. Według przewodnika przeszedł w tym stylu sześć „ósemek a”. Mimo to autor tych odstrzałów uważa, że tylko trzy z nich zasługują na taką wycenę: Lourdes (klasyk rejonu), Atlas Shrieked (połączenie dwóch wyciągów: 7c+ oraz 7c) oraz Pepe el Boludo. Trudności pozostałych dróg – Talibania, Rima Libre i Mutemroy – powinny, jego zdaniem, być opisane stopniem 7c+ lub nawet 7c (w przypadku ostatniej z wymienionych dróg).

2 (142) 2006

(kg)