Produkty najlepszej rosyjskiej firmy specjalizującej się w zaawansowanej technicznie odzieży outdoorowej i wspinaczkowej zawsze robiły na mnie dobre wrażenie, toteż nie mogłem się powstrzymać, by po latach używania produktów czołowych firm „zachodnich” – Arc`teryxa, Mammuta, North Face’a, Salewy, Mountain Hardware czy Marmota – sprawdzić, jak na ich tle wypadnie produkt naszych wschodnich sąsiadów. Nie przeżyłem niemiłego zaskoczenia. Wręcz przeciwnie: tak jak się spodziewałem, testowaną kurtkę możemy spokojnie postawić na „górnej światowej półce” w swojej klasie.
DZIANINA I ZALETY KROJU
Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę, kiedy bierze się do ręki kurtkę Force, jest dzianina Polartec Windbloc, który w tym wydaniu – najprościej mówiąc – wygląda na niezwykle „pancerny”. I jak się okazuje, po dwóch miesiącach intensywnego testu jest dokładnie taki, na jaki wygląda. Trwałość będzie bez wątpienia mocną stroną tego produktu: pomimo całkiem intensywnego „ciorania” przez 2 miesiące nie widać na nim ŻADNYCH śladów użytkowania. O dziwno w parze z „pancernością” idzie całkiem niezła oddychalność (oczywiście przykładając normy najcieplejszych kurtek typu soft shell), którą polepsza jeszcze otworzenie bardzo obszernych kieszeni bocznych (mogących – po częściowym ich rozpięciu – służyć za otwory wentylacyjne), a także – niezwykły komfort w użytkowaniu. Ten drugi osiągnięto za pomocą kroju, który jest bardzo techniczny i ergonomiczny, ale równocześnie zastosowano w nim rozwiązania, dzięki którym użytkowanie kurtki staje się prawdziwą przyjemnością. Główny zamek błyskawiczny jest asymetryczny, co sprawia, że przy całkowitym jego zapięciu pod szyję, suwak nie znajduje się pośrodku, ale nieco z boku – rezultat jest taki, że możemy zapomnieć o nieprzyjemnym ucisku na środek brody. W porze zimowej sprawdziły się wewnętrzne mankiety z dzianiny Polartec Power Stretch, które znakomicie spisują się zarówno jako ochrona przed możliwością nasypania się do rękawa śniegu, jak i zapobiegają stratom cieplnym. Kołnierz jest dodatkowo obszyty miłym w dotyku materiałem typu fleece. Mimo, że wysoka stójka nie ma regulacji obwodu, została skrojona w taki sposób, że idealnie przylega do szyi. Dobrze skrojony jest kaptur: naciągnięty na gołą głowę lub czapkę precyzyjnie przylega i w żaden sposób nie ogranicza widoczności przy kręceniu głową. Okazał się on jednak ciasny po włożeniu go na większe gabarytowo modele kasków – wówczas nieco „podnosił” całą kurtę do góry i ograniczał swobodę ruchu. Najwyraźniej producent zaprojektował kaptur głównie pod kątem używania go bez kasku.
KIESZENIE, ZAMKI, REGULACJA ETC
Wszystkie zewnętrzne zamki w testowanej kurtce są wodoszczelne. Jest ich aż pięć – dwustronny główny, za pomocą którego rozpinamy całą kurtkę, dwustronne zamki obszernych kieszeni bocznych oraz zamki dwóch kieszonek dodatkowych – piersiowej, w której można trzymać dokumenty oraz naramiennej, która może być przydatna do przechowywania skipassu lub schematu drogi wspinaczkowej. Na tym zresztą nie wyczerpujemy tematu kieszeni, ponieważ mamy jeszcze do dyspozycji dwie kieszenie wewnętrzne – obszerną miękką, siatkową kieszeń po prawej stronie, która świetnie nadaje się chociażby do przetrzymywania okularów słonecznych lub gogli oraz po lewej stronie mniejszą, zapinaną na zamek, optymalną do przechowywania odtwarzacza MP3 lub telefonu komórkowego, który – jak wiadomo – obecnie pełni również funkcję odtwarzacza plików z muzyką lub radia. Producent pomyślał zresztą o tych miłośnikach outdooru, którzy lubią delektować się przestrzenią słuchając ulubionej muzyki, ponieważ wspomniana kieszeń ma specjalne wyjście na… przewód do słuchawek. Materiał wokół kieszeni zewnętrznych – piersiowej i naramiennej – jest wzmocniony za pomocą dodatkowego laminatu. Dotyczy to także okolic naramiennych kurtki – w obu przypadkach, a szczególnie na ramionach, gdzie laminat tworzy ciekawy wzorek, są to także całkiem miłe dla oka elementy poprawiające design kurtki. Design jest oczywiście kwestią gustu, ale nie ulega wątpliwości, że kurtkę skrojono w taki sposób, że niczym nie ustępuje produktom firm, które słyną z nowoczesnego i niebanalnego „designerstwa”.
PODSUMOWANIE
Kurtka Force wydaje się być idealnym produktem w przypadku aktywności uprawianych w stosunkowo zimnych warunkach o średnim natężeniu lub takich, w których po okresach dość intensywnego wysiłku następują okresy „przestoju”, podczas których możemy szybko tracić ciepło. Biorąc pod uwagę, że jest to typowy produkt typu „dwa w jednym” (czyli taki, który służy równocześnie za warstwę zewnętrzną – wiatro- i w pewnym stopniu wodoochronną, jak i środkową: ocieplającą), trzeba docenić całkiem dobre właściwości oddychające kurtki. Lekka rozciągliwość dzianiny oraz nienaganny, anatomiczny krój sprawiają, że kurtka staje się naszą „drugą skórą”. Mam wrażenie, że rosyjscy przyjaciele z Baska znaleźli złoty środek pomiędzy zaawansowaniem technicznym i naprawdę sporą ilością pożytecznych gadżetów (niech za przykład służy niewspomniana powyżej szmateczka do przecierania okularów przytwierdzona do wewnętrznej kieszeni za pomocą fantazyjnego „kabelka”), a tradycyjną cechą produktów zza Buga, którą nasi rodzice określali sloganem – „gniotsia nie łamiotsia”.
J.
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl