Warszawę okrąża czerwony szlak turystyczny PTTK o długości ok. 250 km, zwany „Warszawskim Szlakiem Okrężnym” albo „Warszawską Obwodnicą Turystyczną” (z luką w Puszczy Kampinoskiej). Od kilku lat trasa ta stała się sprawdzianem dla długodystansowców rowerowych, bo nie oszukujmy się, trudno w okolicy stolicy znaleźć logiczne, rozpoznawalne i powtarzalne trasy, na których można by się korespondencyjnie pościgać. Dla biegaczy trasa ta była oczywiście za długa, w związku z czym pojawił się pomysł sztafety.
Tu pora na wyjaśnienie, co oznacza bike&run. Oczywiście chodzi o to, żeby w jednej imprezie połączyć bieganie z rowerowaniem – mogłoby się to odbywać na zasadzie duatlonu albo jakiejkolwiek innej zespołowej kombinacji obu dyscyplin. W „Krwawej Pętli” chodziło głównie o to, żeby sztafeta pokonała całą trasę biegiem (to znaczy, by w każdej chwili przynajmniej jedna osoba biegła). Każdy zespół miał do dyspozycji liczbę rowerów równą liczbie członków zespołu minus jeden. Rowery były więc de facto jedynie pomocniczymi środkami transportu, które pozwalały całemu zespołowi przemieszczać się wspólnie i w odpowiednim momencie robić zmiany na pozycji biegacza...
Przeczytaj calość pod adresem:
http://outblog.pl