W poniedziałek, 14 września, w krakowskim pubie Śródziemie (pl. Wszystkich Świętych 8) Anna Poduszyńska i Elżbieta Wiejaczka opowiedzą o Kenii, ale mniej turystycznej, jak wygląda dzień szkolny w Nairobi i dlaczego rafa koralowa może być niebezpieczna.
Ania i Ela wyjechały w lipcu na wolontariat do Nairobi, stolicy Kenii, gdzie pracowały w ramach dwóch projektów Davida O. Monari: Zebra Children`s Village - sierocińcu dla dzieci i Dagoretti Primary School - szkole podstawowej w slumsach Narobi.
Teraz opowiedzą nam m.in. o tym:
* jak wygląda dzień szkolny w Nairobi
* czym zajmują się dziewczynki z sierocińca w Limuru
* jak się jada korzeń maranty trzcinowatej
* co to jest ugali i sukuma wiki
* dlaczego rafa koralowa może być niebezpieczna
* co znaczy mzungu
* jak zapleść włosy w stylu Obama
* i czy warto pójść na Longonot i kim był Sao Gamba, czyli czego się można nauczyć w Kenii.
Centrum Nairobi jest naprawdę trudne do zniesienia – pełne samochodów, spalin i hałasu. Spędzamy tam maksymalnie mało czasu i wracamy do domu rozklekotanym matatu. Ledwie się poruszamy: trzy pasy jezdni są całkiem zakorkowane. Dzięki temu, że więcej stoimy niż jedziemy, możemy spokojnie przyjrzeć się sprzedawcom wędrującym między sznurem samochodów: oferują banany, jabłka, orzechy, skarpety. Ponad naszymi głowami na drzewach siedzą marabuty....
Źródło:
klubpodroznikow.eu