facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2009-04-21
 

GPS w górach

Włącz GPS, nie wyłączaj myślenia!




Nawigacja coraz rzadziej kojarzy się z morzem i przemierzaniem otwartych, dzikich, niezamieszkałych przestrzeni na lądzie, a coraz częściej słowo to staje się synonimem montowanych w samochodach urządzeń, których zadaniem jest prowadzenie kierowcy „jak po sznurku” od jednego punktu do drugiego Wydawałoby się, że czasy pomiętych arkuszy map, kompasów, linijek i kątomierzy powoli odchodzą, zastępowane przez elektroniczne urządzenia samopozycjonujące się za pomocą satelitów. Czy na pewno? Poruszanie się po górach, a w szczególności prowadzenie tam działań poszukiwawczych wymaga sporej wiedzy i doświadczenia – ale nie tylko. Oczywiście urządzenia GPS bardzo pomagają, ale szczególnie ważne jest podkreślenie, że nigdy nie zastąpią  umiejętności orientacji w terenie i po prostu rozważnego planowania trasy oraz trzeźwego myślenia. Ratownicy GOPR swoją edukację rozpoczynają od nawigacji.

Odbiorniki GPS pracujące w oparciu o system będący własnością Departamentu Obrony USA, ze względu na bezobsługową współpracę z satelitami i bardzo przystępny interfejs, „zawojowały” niemal wszystkie dziedziny naszego życia, w których ważne jest określenie pozycji w czasie i przestrzeni. Jest to jeden z kolejnych przykładów na to, że nauka i wiedza praktyczna podnoszą poziom i zwiększają wygodę naszego życia, ale obniżają zdolności poznawcze jednostki. W zastosowaniach urządzeń GPS w komunikacji drogowej widać to chyba najwyraźniej – ilu kierowców, którzy trafią bez problemu do nieznanych sobie miejsc z pomocą swojego GPS-a, potrafi określać kierunki lub prawidłowo czytać mapę bez swojej „nawigacji”?
W górach i podczas poruszania się w terenie otwartym tym bardziej nie jest to  proste, a brak przygotowania oraz umiejętności nawigacyjnych może być wręcz niebezpieczny. Piszemy o tym dlatego, że wielokrotnie spotkaliśmy się z bezgranicznym zaufaniem pokładanym w elektronice. Tymczasem trzeba pamiętać, że w górach na ogólne bezpieczeństwo składa się wiele czynników jak choćby warunki pogodowe, kondycja fizyczna, wyposażenie i ubranie turysty itp. Oczywiście lepiej mieć nawigację, jednak nie jest ona gwarantem bezpieczeństwa.


Fot. Piotr Rayski Pawlik

Proces przygotowywania ratowników GOPR do służby w górach jest bardzo interdyscyplinarny i długotrwały (minimum 2 lata). Od zawsze znajomość terenu była podstawą przyjęcia młodego adepta do tej organizacji, lecz od kilkunastu lat coraz więcej uwagi poświęca się wprowadzaniu do ratownictwa górskiego elementów nawigacji - zarówno tradycyjnej, jak i z wykorzystaniem nowoczesnych urządzeń elektronicznych. Wynika to z przekonania, że wiedza o górach, znajomość terenu i umiejętność bezpiecznego poruszania się po nim to jedno, a prowadzenie niejednokrotnie skomplikowanych, kilkusetosobowych wypraw poszukiwawczych i ratowniczych to drugie.
Dlatego też osiem lat temu wprowadziliśmy do GOPR nawigacyjny system poszukiwawczy, który zrewolucjonizował skuteczność i szybkość działań ratowników górskich. Jego głównymi elementami są: odbiorniki GPS, komputery przenośne z oprogramowaniem do analizy terenu (wprowadzany jest system GIS), specjaliści w zakresie nawigacji, przewodnicy psów i inne. Głównym kierunkiem, jaki wtedy obraliśmy było stworzenie takich procedur i metod, aby nie tylko wykorzystać pracę ludzi do maksimum, ale przede wszystkim tak analizować teren i wszystkie dane dotyczące konkretnych działań, aby prowadzić poszukiwania w miejscu i w kierunku, które pozwolą jak najszybciej zakończyć działania sukcesem . Drogą do osiągnięcia tego celu stały się opracowania grupy psychologów amerykańskich, którzy stworzyli schemat zachowań osób zaginionych, z podziałem na pewne grupy (np. dzieci, osoby starsze, myśliwi, samobójcy i osoby chore, itp.). Stworzenie tzw. profilu psychologicznego pozwala z dużym prawdopodobieństwem odpowiedzieć na kluczowe podczas działań poszukiwawczych i ratunkowych pytania: gdzie szukać, ile mamy czasu, ile potrzebujemy sprzętu i ludzi.
I tu do gry wchodzą nowoczesne urządzenia, programy i specjaliści. W poszukiwaniach głównym elementem analizy terenu jest wyznaczenie tzw. punktu ostatniej widoczności PLS (Point of Last Seen). Na podstawie danych o zachowaniach osób zaginionych dokonywane jest wyznaczenie obszarów poszukiwań (techniki GIS). Dane nawigacyjne o konkretnych obszarach przesyłane są (za pomocą kabla lub drogą radiową) do urządzeń nawigacyjnych (odbiorniki GPS, palmtopy). Patrole w terenie wykonują swoje zadania według precyzyjnych danych – ratownicy prowadzeni są przez elektronicznego przewodnika, nie tracąc czasu na np. odnajdowanie swojego rejonu działania. W ten sposób można w kilkanaście minut objąć poszukiwaniami obszar górski o olbrzymiej powierzchni i z wykorzystaniem nawet kilkuset osób.  Każdy zespół ratowniczy bowiem jest niezależnym pod względem nawigacji elementem całego planu działań.

Wszystko to oznacza, że ratownicy GOPR wykorzystując technologię GPS są w stanie efektywniej prowadzić akcje poszukiwawcze. Dla turysty czy alpinisty posiadanie własnej nawigacji i możliwość wysłania informacji z danymi pozwalającymi dokładnie namierzyć osobę, która jest w kłopotach lub z informacją o danych  miejsca, w którym wydarzył się wypadek może zdecydowanie ułatwić i zwiększyć efektywność działań podjętych przez służby ratunkowe (nie tylko GOPR).

Ratownicy, którzy pracują w oparciu o nowoczesny system nawigacyjny, muszą przede wszystkim umieć bezpiecznie poruszać się w trudnym terenie, prawidłowo analizować warunki, mieć duże doświadczenie w tzw. orientacji terenowej, a dopiero na końcu uczą się wykorzystywać odbiorniki GPS i „ułatwiać” sobie za ich pomocą zadania w górach. Stąd duży nacisk kładzie się na tradycyjne metody nawigacji z użyciem mapy, kompasu, wysokościomierza, itp. Należy bowiem pamiętać, że urządzenia elektroniczne, które wspomagają naszą nawigację mają jedną wspólną cechę – są zasilane z baterii. Należy więc tak nawigować, żeby – kiedy wyczerpią się baterie – nie okazało się, że nie mamy pojęcia, gdzie jesteśmy, i nie mamy pomysłu, w którą stronę pójść.


Fot. Piotr Rayski Pawlik


Problem ten jest dużo bardziej dotkliwy w przypadku turystów czy alpinistów, dlatego też należy pamiętać, że wychodząc w góry, trzeba mieć ze sobą mapę i posiadać choć podstawowe umiejętności jej czytania. Jednocześnie, jeżeli jesteśmy w tej komfortowej sytuacji że posiadamy GPS, trzeba zawsze mieć ze sobą dodatkowy zapas baterii, a w sytuacji gdy energia się kończy ,należy zapisać ostatnią pozycję, którą jesteśmy w stanie odczytać z urządzenia.
Istotnym elementem systemu nawigacyjnego GOPR jest to, że nie służy tylko do koordynacji i pozycjonowania ratowników, ale także.... turystów i ludzi uprawiających niemal wszystkie rodzaje aktywności sportowej czy rekreacyjnej w górach – ponieważ nasze centrum koordynacji ratownictwa górskiego GOPR wyposażone jest we wszystkie narzędzia potrzebne do ustalenia pozycji danej osoby. Jeżeli osoba ta ma odbiornik GPS – jest to wręcz banalnie proste. Jesteśmy w stanie posłać śmigłowiec ratowniczy bardzo precyzyjnie do miejsc, w których zdarzył się wypadek, nie znając położenia rannych. Dzieje się tak dzięki umiejętnie przeprowadzonemu wywiadowi z poszkodowanym i precyzyjnej analizie terenu na dokładnych, cyfrowych mapach. Wynik tych analiz w postaci gotowych współrzędnych możemy wysłać SMS-em bezpośrednio na telefon komórkowy np. pilota śmigłowca.

Możliwości, jakie otwierają się tu dla ludzi eksplorujących nasze góry z odbiornikami GPS w ręce, są olbrzymie. Dysponując kompletną bazą informacji o terenie oraz funkcjonalnym narzędziem do komunikacji (nowoczesny system telefonii komórkowej), możemy szybko i wygodnie wyposażać odbiorniki turystów w określone dane i to nie tylko w sytuacji zagrożenia, ale także na etapie przygotowania wycieczki.
Wszystko to może sprawiać wrażenie, że „technika” i wynalazki pozwalają na bezpieczne i precyzyjne poruszanie się po górach także przez osoby niedoświadczone i nieprzygotowane, ale wyposażone w odpowiedni sprzęt elektroniczny. Nic bardziej mylnego! Prawidłowy proces uczenia się nawigacji – szczególnie w terenie trudnym (np. górskim) – musi rozpocząć się od przyswojenia sobie umiejętności czytania mapy, pozycjonowania się na niej tradycyjnymi metodami, posługiwania się kompasem, wysokościomierzem. Dopiero w kolejnym etapie sięgamy po odbiornik GPS i korzystamy z wielu ułatwień, które wprowadza on do nawigacji: automatyczne pozycjonowanie, obliczanie odległości i kierunków czy wreszcie prowadzenie po wyznaczonych drogach. Posiadanie odbiornika GPS w górach jest bardzo wskazane, ale należy pamiętać, że to my zabieramy go w góry,  nie zaś on nas. A często z takim odwróceniem pojęć się spotykam. Ślepa wiara w to, co wskazuje odbiornik, jest przejawem braku przygotowania do bezpiecznej i skutecznej nawigacji z użyciem GPS. Kolejnym istotnym elementem jest kwestia tego, jaki odbiornik zabrać w góry. Wykorzystywanie do tego celu np. nawigacji drogowej, czyli tej montowanej w samochodach, jest niebezpieczne i niewskazane. Najlepiej nadają się do tego odbiorniki z tzw. grupy urządzeń outdoorowych.  Decyduje o tym kilka czynników: pracują długo, na łatwo wymienialnych bateriach (tzw. paluszkach), posiadają cały zespół funkcji i wskazań dotyczących klasycznej nawigacji terenowej, większość dobrych urządzeń ma wbudowany kompas i wysokościomierz, konstrukcja ich zapewnia wysoką trwałość i niezawodność w trudnych warunkach atmosferycznych (wilgoć, wysoka i niska temperatura). Z takimi urządzeniami minimalizujemy prawdopodobieństwo zgubienia się „na własne życzenie”, kiedy z niewyjaśnionych przyczyn przestanie działać w kluczowym momencie.

Ratownicy górscy w Polsce, dzięki właśnie tradycyjnemu podejściu do kwestii nawigacji w terenie górskim są poprawnie i gruntownie przygotowani do swojej pracy. Nowoczesne metody i sprzęt jest w tym zakresie jedynie dopełnieniem wysokich kwalifikacji ratowników. Chociaż stosowane przez nas metody i urządzenia, w wielu krajach Europy są dopiero wdrażane zwykły kompas nadal jest obowiązkowym wyposażeniem plecaka wyprawowego. Swoisty układ gór w Polsce (niewielka enklawa gór wysokich i olbrzymie tereny „okołogórskie”) stwarza duże pole do popisu dla rozwoju i propagowania nawigacji GPS w turystyce, sporcie i rekreacji na tych obszarach, a dla GOPR był motorem tworzenia rozwiązań, które zamieniły się w rozbudowane systemy nawigacyjne wspomagające niemal wszystkie dziedziny działalności ratowniczej w górach. Dzięki stosowaniu nowoczesnych urządzeń i technik nasze umiejętności wykorzystywane są także przez inne służby np. policję, pogotowie ratunkowe czy straż pożarną.

Podsumowując, posiadanie nawigacji GPS w górach zdecydowanie poprawia nasze bezpieczeństwo, jednak w skrajnych przypadkach, gdy ślepo jej zawierzymy lub lekceważymy  naukę czytania mapy i orientacji  w terenie, korzystanie z nawigacji może być wręcz niebezpieczne. Zachęcamy więc gorąco do inwestowania w swoje bezpieczeństwo i używania GPS.  Jednocześnie uczulamy na zdroworozsądkowe podejście do aktywności w górach.  Prawidłowego zachowania i radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w górach trzeba się po prostu nauczyć.

Rafał Chrustek

GÓRY, nr 4 (179) kwiecień 2009
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2024-10-17
GÓRY
 

Pico De Aneto na dokładkę - Pireneje

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-10-09
GÓRY
 

Z Makalu i Kanczendzongi na nartach

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-08-30
GÓRY
 

K2 już łaskawe dla kobiet

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-08-05
GÓRY
 

Szlakami Riły

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-07-30
GÓRY
 

Pięć najwspanialszych tras w Tatrach

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com