O autorze
ANDRZEJ MATUSZYK (ur. 1936), taternik, alpinista, z wykształcenia polonista, wieloletni kierownik Zakładu Alpinizmu AWF w Krakowie. Pod koniec lat sześćdziesiątych i w latach siedemdziesiątych XX wieku intensywnie uprawiał taternictwo i alpinizm, wspinając się m.in. w Górach Spitsbergenu, Hindukuszu, Kaukazie i Górach Ałtaju. Uzyskawszy uprawnienia starszego instruktora taternictwa, a następnie trenera alpinizmu, aktywnie zajmował się także działalnością szkoleniową w zakresie wspinaczki skałkowej i górskiej. Jest autorem szeregu opracowań, esejów i artykułów na tematy alpinistyczne, związane ze sportami przestrzeni i turystyką górską, które ukazywały się zarówno w prasie środowiskowej („Taternik”, „Taterniczek”), jak i w wydawnictwach popularnonaukowych oraz naukowych („Wierchy”, „Kultura Fizyczna”, „Wychowanie Fizyczne i Sport”, „Zeszyty Naukowe AWF”). Niezwykle ciekawy, a równocześnie erudycyjny charakter miała jego praca habilitacyjna pod tytułem
Humanistyczne podstawy teorii sportów przestrzeni. Zajmował się także redagowaniem książek (m.in. Edward Whymper,
Zdobycie Matterhornu) oraz czasopism o charakterze górskim lub turystycznym (redaktor naczelny „Folia Turistica” oraz członek kolegium redakcyjnego rocznika „Wierchy”). Ma tytuł profesora Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
Opinia Michała Jagiełły
Gratulacje dla Witrażysty – bo taki tytuł nadaję prywatnie pomysłodawcy i realizatorowi tego oryginalnego dzieła. To fascynujący witraż stworzony z piargu słów, którymi różni autorzy próbowali opisywać g ó r y i swoje o nich wyobrażenia. Fascynujący witraż w kościele pod wezwaniem Górskiej Antropologii Kultury.
Opinia Andrzeja Wilczkowskiego
Książka, którą proponuje nam Andrzej Matuszyk i Wydawnictwo GÓRY Books przyda się każdemu. I temu, który właśnie doznał pierwszego zaślepienia wspaniałością gór, zakochując się w nich od pierwszego wejrzenia, mimo że nie posiadają – podobno niezbędnych do odczuwania miłości – feromonów, jak i tym, którzy już kawał życia spędzili w tym niepowtarzalnym świecie, a ciągle nie mogą zrozumieć – na co im to. Przyda się nawet takiemu, który z nostalgią myśli, że gdyby nie te cholerne kamienne olbrzymy, dziś jego emerytura byłaby znacznie wyższa. Naprawdę warto wziąć ją do ręki.
Wybrane cytaty, opatrzone zdjęciami można znaleść na dedykowanej "Myślom o górach i wspinaniu" stronie serwisu Facebook.