W Hiszpanii ewidentnie zmniejszyła się ostatnio siła grawitacji… Albo dziewiątki, a nie są już takie trudne:-)
W Santa Linya (o której będziecie mogli co nieco przeczytać w kolejnym numerze GÓR) Antoine Kauffmann właśnie zatopował na swojej pierwszej 9a: Fabela pa la enmienda.
„Sen się spełnił! Trening się opłacił, nie mógłbym być chyba bardziej szczęśliwy.”
Fabela pa la enmienda to prawdziwy skalny ultramaraton. Liczy około 120 ruchów, a wspinaczka zajęła Belgowi około 50 minut.
„W styczniu zrobiłem Febelitę ale poległem na Fabeli. Po 2 miesiącach specyficznego treningu czułem się dużo lepiej i zdecydowałem się powrócić do groty na drugą rundę.”
Przed tym przejściem Antoine miał na koncie nie tylko dwie 8c+: wspomnianą wyżej Febelitę 8c+ oraz Minas Tirith w Rodellarze, ale również dwie 8b pokonane od strzału.
źródło: 8a.nu