facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2012-07-18
 

Verto S4K Firmy The North Face

Firma The North Face znana jest z wysokiej jakości ubrań outdoorowych, ale obuwie wprowadziła do swojej kolekcji zaledwie kilka lat temu. Model Verto S4K jest pierwszym butem tego producenta przeznaczonym do wspinaczki i wędrówki w górach typu alpejskiego.
Sporo marek specjalizuje się w obuwiu, także tym górskim czy alpinistycznym. The North Face jest natomiast nowicjuszem (ale – jak się okazało – bardzo ambitnym!). W związku z tym do butów Verto S4K podchodziłem raczej z rezerwą. Moje nastawienie zmieniało się jednak wraz z ich użytkowaniem. 

 
 
Po wyjęciu butów z pudełka uwagę zwracają dwie rzeczy: ich wygląd i waga. Wyróżnia je ciekawe połączenie kolorów (czarny, czerwony, srebrny) i nowoczesny, nieco „kosmiczny” dizajn, który wielu przypadnie zapewne do gustu. Ale de gustibus et coloribus non est disputandum, przejdźmy więc lepiej do konkretów.
 
Buty są lekkie (ważą około 1450 g), co czuć po założeniu, i sprawiają wrażenie bardzo solidnych. Podeszwa z Vibramu to już standard, nie ma więc sensu rozwodzić się zanadto na ten temat – buty mają odpowiednie tarcie, dzięki czemu nie ślizgałem się ani na suchej, ani na mokrej skale. Godne uwagi są natomiast inne rozwiązania zaproponowane przez The North Face. 
 
Zwykle nie mam problemów z przyzwyczajeniem stóp do nowych butów – nawet kilkugodzinny marsz w nowiutkich skorupach nie skończył się obtarciami. Nie było ich oczywiście i tym razem. Co więcej, miałem wrażenie, że z każdym kolejnym wyjściem buty naturalnie dopasowują się do stopy. Wpływ na to ma wkładka Northotic, system X-Frame obejmujący i stabilizujący piętę, a także system Cradle, który amortyzuje wstrząsy powstające podczas chodzenia. W praktyce wygląda to tak, że stopa „nie wyskakuje”, nie rusza się w bucie na boki i ma zapewnione odpowiednie wsparcie i stabilizację. Miałem też wrażenie, że podeszwa stopy – zwłaszcza pięta i podbicie – jest mniej zmęczona.
 

Fot. arch. Łukasz Ziółkowski
 
Bardzo dobrym rozwiązaniem są dość wysokie czubki, co ułatwia stawanie na mniejszych stopniach i wbijanie buta w zmrożony śnieg, kiedy poruszamy się bez raków, a także wpływa na mocniejsze trzymanie śródstopia. Górna część buta jest dosyć miękka, a sznurowanie zaczyna się tuż przy czubku. Dzięki temu osoby z węższą stopą – jak ja – nie będą miały problemu z odpowiednim jego dopasowaniem i usztywnieniem nogi. To coś, co zdecydowanie warto odnotować na plus.
 
Buty dobrze współpracują z rakami półautomatycznymi, które trzymają się mocno i są jakby zespolone (używałem raków Black Diamond). Dobrym patentem, o którym warto wspomnieć, jest dość wysoki otok wykonany z twardego tworzywa, a nie gumy (co pozytywnie wpływa na wagę buta i zapewne przełoży się na jego żywotność), który chroni but przed ostrymi kamieniami, firnem i ewentualnym rozdarciem przy zahaczeniu zębem raka.
 
Przednia część buta uszyta jest ze sztucznej skóry, która wzmacnia go (w śniegu, skałach) i poprawia jego wodoodporność. Tę ostatnia zapewnia przede wszystkim membrana Gore-tex. Podczas chodzenia w głębokim, rozmiękłym śniegu buty zachowały pełną wodoodporność, ale materiał wierzchni był mokry. Mam nadzieję, że żywotność membrany jest na tyle duża, że zapewni nieprzemakalność na długi czas. Membrana odpowiada też za utrzymanie odpowiedniego mikroklimatu stopy i oddychalności, która jest na bardzo dobrym poziomie.
Verto S4K to model godny uwagi, zwłaszcza jako bardzo udany debiut firmy The North Face w tym segmencie rynku obuwniczego.
 
Łukasz Ziółkowski
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2024-07-22
BIZNES
 

Hanwag Rotpunkt Low GTX wraca na dobre

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
 
Kinga
 
2024-07-02
BIZNES
 

Południowy Tyrol: niezwykły region Włoch

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2024-05-24
BIZNES
 

Nowy dystrybutor CLIMBING TECHNOLOGY w Polsce

Komentarze
0
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com