Marka Buck produkuje najwyższej jakości noże już od ponad stu lat. Fabryka aktualnie znajduje się w Idaho, a słowo ‘Buck” w USA jest praktycznie synonimem składanego noża. To o czymś świadczy. W Polsce marka ta nie jest powszechnie znana (jak np. Victorinox) - główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest cena produktów.
Buck nie należy do tanich, egzemplarz przeze mnie testowany kosztuje prawie 500 zł. Nie każdego stać na taki wydatek, niemniej nie można odmówić marce dbałości o klienta – w cenie otrzymujemy dożywotnią gwarancję na produkt. Dzięki temu widać, że firma jest pewna jakości produkowanych przez siebie noży. A my mamy nóż na całe życie (pod warunkiem skserowania paragonu).
Jak podaje producent, seria noży ErgoHunter: „zaspokaja wszystkie myśliwskie potrzeby oferując głównie do skórowania, trybowania, preparacji trofeów, a nawet oprawiania ptactwa. To, co wyróżnia serię ErgoHunter, to wyprofilowana rękojeść zaprojektowana tak, aby stworzyć najbardziej ergonomiczne noże na rynku. Profilacja “Palm Swell”, termin stosowany w przypadku rękojeści broni palnej, zwiększa myśliwską funkcjonalność poprzez zredukowanie zmęczenia dłoni, poprawę komfortu nad nożem podczas pracy.” Faktycznie model 598 FOLDING ErgoHunter jest typowym składanym nożem myśliwskim. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Z wyglądu nóż nie wyróżnia się niczym szczególnym. Nie jest zbyt duży – złożony ma 10,5 cm, po rozłożeniu ok. 18 cm. Rękojeść jest czarno-brązowa z małym logiem marki w centralnej części brązowego elementu. Konstrukcja full tang (klinga przechodzi aż do końca rękojeści) zapewnia odporność na urazy mechaniczne oraz odpowiednią sztywność konstrukcji. Ponieważ nie należy do najlżejszych (waży ponad 120 gram), trzymając go w ręce czy w kaburze na pasku „czuć, że się go ma”, dzięki czemu trudniej zgubić go w leśnym gąszczu.
Ogromnym plusem BUCK 598 FOLDING ErgoHunter jest właśnie wspomniana przed momentem rękojeść. Materiał, z którego jest wyprodukowana, fantastycznie leży w dłoni (rękojeść wykonano z tworzywa Alcryn z wkładkami z drewna palisandrowego – gwarantuje to pewny chwyt nawet w mokrej dłoni). Część rękojeści jest chropowata, co zwiększa pewność chwytu. Nie można zapomnieć także o tym, że jest rewelacyjnie wyprofilowana, niezależnie od tego w jakiej pozycji trzyma się nóż i co w danym momencie się nim robi.
Jedno jest pewne – będzie komfortowo, wygodnie, a przede wszystkim bezpiecznie. To, co można zarzucić rękojeści to fakt, że jest profilowana dla osób praworęcznych, zatem osoby leworęczne mogą nie być do końca usatysfakcjonowane tym produktem. Ale trzeba oddać honor – rękojeść to prawdziwy majstersztyk.
Dokończenie recenzji znajdziecie na stronie www.ceneria.pl.
Źródło:
www.testyoutdoorowe.pl