Rusza Tramposfera

Organizatorzy zapraszają już 14 października (pon.), jak zwykle do klubokawiarni Mleczarnia. Początek o 18.30!

A w programie:

Kuba Kibler – Lamelera, wioska wielorybników

Pasjonat podróży, który szczególnie upodobał sobie Azję. Sumując dni spędzone na samotnych, wielomiesięcznych podróżach wychodzi, że spędził w niej kilka lat.

Kuba zabierze wszystkich na wyspę Lembarta, na której mieszka jedna z ostatnich grup żyjących z tradycyjnego wielorybnictwa. Ich metody połowu nie zmieniły się od setek lat, widok plaży zmieniającej kolor na czerwony nie jest tu dla nikogo niczym niecodziennym. Indonezja to kraj tysiąca wysp, a każda z nich ma swój, odrębny klimat. Lamelara jest jedną z tych najbardziej niezwykłych.

Aneta Skornicka – JA, TY, MY, WSZYSTKO. Kronika z rocznej podróży po Ameryce Południowej

Ostatnie 10 lat spędziła we Francji, Ameryce Południowej i Hiszpanii. Gość honorowy i laureatka nagrody publiczności na Salonie Sztuk Pięknych w Saint Denis (Paryż) w 2011 r., dwukrotna uczestniczka Międzynarodowego Festiwalu Karnetów z Podróży ‘Rendes Vous du Carnets de Voyage’ w Cermont Ferrand (2008 i 2011) oraz Festiwalu Podróżników ‘Ici et ailleurs’ w Brest (Francja) w 2008 r. Od marca 2010 do stycznia 2011 wraz ze swoim katalońskim przyjacielem Francesc Garretą przemierzyli bezdroża Peru, Kolumbii, Argentyny, Boliwii, Ekwadoru i Chile, ona – rysując, on – fotografując i pisząc. Wzorem Ryszarda Kapuścińskiego wyruszyli na spotkanie z Innym, wiedząc, że oni sami są tym Innym dla mieszkańców Ameryki Południowej.

Aneta zabierze was do dżungli amazońskiej i małych wiosek andyjskich, na pustynię Atacama i do wielkich metropolii, jak Buenos Aires. Jednak przede wszystkim będzie to opowieść bogata człowiekiem. Owocem podróży jest 11 zeszytów z rysunkami, wykonywanymi na miejscu oraz bogato ilustrowana książka (możecie ja obejrzeć na blogu Anety – caminalma.blogspot.com).

team Agnieszka Kruk i Paweł Kudła – ” Pamir 2013 – Samo się nie wejdzie…”

Narodowa góra Polaków 2013? Najłatwiejszy 7-tysięcznik? Szczyt Awicenny czy jednak Pik Lenina?

Ekipa z Wrocławia (Agnieszka, Jarek (Dzik),Tomek i Paweł) postanowiła zmierzyć się z górami wysokimi. Ich celem został Pik Lenina (7134 m n.p.m.) w Kirgistanie – jeden z pięciu siedmiotysięczników Śnieżnej Pantery. Szczyt technicznie jest stosunkowo łatwy, jednak wysokość, ekstremalne wiatry i temperatury, zagrożenie lawinowe, niesprzyjająca pogoda powodują, że na szczycie staje zaledwie 15-25% wspinaczy. Im się udało. Podczas prezentacji dowiecie się, co w praktyce oznacza himlajski styl wspinania oraz jak wygląda samopoczucie powyżej 7000 m n.p.m.

Więcej informacji na www.tramposfera.pl