Swoją decyzję o współpracy z włoską firmą Salewa długo trzymała w tajemnicy. W końcu u boku przedstawicieli włoskiej firmy zdecydowała się ujawnić swojego nowego partnera oraz plany na najbliższy rok. Informacjami podzieliła się z publicznością na konferencji w Hamburgu, poświęconej popularyzacji Południowego Tyrolu.
W ten sposób młoda himalaistka Kinga Baranowska, która kolekcjonuje kolejne ośmiotysięczniki zaliczane do Korony Himalajów (ma ich już na swoim koncie siedem, a na trzech z nich - Dhaulagiri, Manaslu i Kanczendzondze - stanęła jako pierwsza Polka w historii), dołączyła do grona międzynarodowych sportowców Salewa alpineXtrem Team. W tej prestiżowej grupie są już m.in. alpinista Christopher Heinz i wspinaczka skałkowa Angelika Rainer.
Baranowska będzie pierwszą Polką w zespole Salewa alpineXtrem Team, a zarazem wiodącą, kobiecą twarzą firmy w Europie. Jej nazwisko sygnować ma także całkowicie nową linię odzieży oraz sprzętu wysokogórskiego o najwyższych parametrach technicznych, podobnie jak robi to już światowej sławy amerykański narciarz, legenda freeridu - Glen Plake.
Kinga na tle Mount Everest. Fot. arch. Kinga Baranowska
- Bez wątpienia będzie to doskonała okazja do wymiany doświadczeń. Z jednej strony pozwoli mi to na dalszy rozwój wspinaczkowy i realizację kolejnych celów, z drugiej - jak sądzę - wniesie wkład w międzynarodową działalność firmy i umożliwi podnoszenie jakości produktów. Cieszę się, że będę miała wpływ na projektowanie odzieży oraz specjalistycznego sprzętu alpinistycznego i sygnowanie tych produktów swoim nazwiskiem. Liczę, że decyzja o współpracy z firmą Salewa okaże się owocna dla obu stron - powiedziała tuż po konferencji w Hamburgu off.sport.pl Kinga Baranowska.
Jej sportowe plany na ten rok to przede wszystkim zdobycie szczytu Makalu, a więc to, czego nie udało się jej osiągnąć w roku ubiegłym, z powodu choroby partnera. - Zawsze powtarzam sobie, że to góry dyktują warunki, a ja mogę jedynie się do nich dostosować. Wszystko co mogę zrobić, to być jak najlepiej przygotowana. Reszta to kwestia szczęścia. To potężny żywioł, mam tego świadomość i akceptuję to. Na Makalu wyruszam pod koniec marca. Trzymajcie kciuki - prosi.
Obecnie Kinga Baranowska należy do kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu we wspinaczce wysokogórskiej, jest także członkiem zarządu Klubu Wysokogórskiego Warszawa, Ambasadorem Olimpiad Specjalnych Polska. W rankingu miesięcznika SHAPE na „Kobietę Roku 2008” Kinga Baranowska znalazła się w czołówce „Kobiet, które zmieniają świat”. W tym samym czasie, za zdobycie w jednym roku aż dwóch ośmiotysięczników - Dhaulaghiri oraz Manaslu - Baranowska otrzymała najstarszą Polską nagrodę KOLOS przyznawaną za najwznioślejsze podróżnicze dokonania.
Z wykształcenia geograf i ekonomistka, na co dzień prowadzi prezentacje oraz spotkania motywacyjne dla firm. Od ośmiu lat sukcesywnie realizuje jednak swoje plany związane ze zdobyciem Korony Himalajów. Sztuka ta nie udała się do tej pory żadnej Polce. Jej pierwsza wyprawa w Himalaje odbyła się jesienią 2003 roku. Wówczas Kinga Baranowska jako dziewiąta kobieta z Polski stanęła na szczycie ośmiotysięcznika Czo Oju na granicy Tybetu i Nepalu.
Kilkukrotnie za swoje wybitne osiągnięcia w kategorii wspinaczka górska himalaistka otrzymała nagrodę „Orzeł KW” Klubu Wysokogórskiego Warszawa, a w 2009 roku została uhonorowana nagrodą Ministerstwa Sportu i Turystyki za wspinaczkę na trzeci szczyt świata.. Jej apetyt na kolejne sukcesy w górach wysokich nie zmalał. Przeciwnie, himalaistka konsekwentnie rozwija swoje pasje, zdobywając doświadczenie związane z górami i śmiało planuje kolejne wyprawy, w których teraz wspierać ją będzie włoska marka Salewa.
Dawid Hajok
