Niezmiernie miło nam poinformować, że na początku lutego udało nam się przekroczyć liczbę 3000 fanów na naszym GÓR-skim profilu na Facebooku. Dziękujemy wszystkim za „polubienie” GÓR. Każdy dodatkowy fan motywuje nas do coraz intensywniejszej działalności na popularnym „Fejsie” w postaci większej liczby postów: cytatów, niepublikowanych zdjęć, linków do newsów, filmików i wielu innych.
Dlaczego warto zostać fanem GÓR na Fb?
Od paru lat wspinaczka skałkowa i halowa, alpinizm i inne sporty przestrzeni stoją bardzo wysoko w różnorakich rankingach i jeśli chcesz być sexy, glamour, cool, choco, itp., to każdy znajomy MUSI wiedzieć, że coś takiego uprawiasz :) No dobra, dość tych żartów. Warto nas polubić, bo staramy się codziennie umieścić na naszym GÓR-skim profilu jakąś perełkę: ciekawy news, mocny cytat z najnowszego wydania GÓR czy zdjęcie zza „kulis” wspinaczkowych. Zawsze jest to coś, wobec czego nie przejdziesz obojętnie! Dodatkowo nasi fani mogą liczyć na różnego rodzaju konkursy i promocje, których będzie coraz więcej. Oczywiście stały dostęp do tych informacji można uzyskać tylko dzięki „polubieniu” naszego profilu (czy też – innymi słowy – zastaniu naszym fanem) – wtedy bowiem nasze nowe posty będą się automatycznie pojawiać na Waszych tablicach.
Aby udowodnić, że nie rzucamy słów na wiatr, przygotowaliśmy dziesięć wybranych przez nas styczniowych „perełek” z GÓR-skiego profilu na Fb
4 stycznia
NA DZISIAJ ZABAWNY CYTAT ZE ŚWIETNEGO OPOWIADANIA JANUSZA GOŁĘBIA O KLASYCZNYM PRZEJŚCIU FILARA FRENEYA W 1991 ROKU (OCZYWIŚCIE Z NOWEGO NUMERU) :-)
Na kampingu za resztę zaskórniaków wydaliśmy całonocny bankiet pożegnalny. Szczytem odwagi było strzelanie petardami bez wypuszczania ich z ręki. Przekłucie ucha pod kolczyk, który kupił sobie kolega Medyk z Wrocławia, nie powiodło się, ponieważ kolczyk, w przeciwieństwie do igły, nie chciał przejść na drugą stronę ucha, a Medyk przedwcześnie mdlał. Zabawom nie było końca aż do świtu. W południe dało się słyszeć od kompanów Hiszpanów i Angoli: Viva Polonia! Grande fiesta!
Fot. Jonathan Griffith
5 stycznia
W nowym numerze fajny wywiad z "Reganem", który jak zwykle zajmująco opowiada o swoich przygodach w Yosemite. Cytacik? Prosimy bardzo.
"Dolina ze swoją atmosferą przypomina mi moje pierwsze zimy w Morskim Oku, zanim jeszcze zaczął się remont w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Zjeżdżała się wtedy cała elita polskiego wspinania i wszyscy przesiadywali w tym magicznym miejscu. Podobnie jest w Yosemitach, gdzie Camp 4, Most i Cafeteria są jak oko cyklonu. Przy ognisku, kawie czy Cobrze omawia się wydarzenia dnia i sezonu, wymienia plotki i złośliwe żarty."
No i to zdjęcie-autorportret po solowym przejściu Zenyatty - przyznajcie, że bezcenny :-)
6 stycznia
Trzymajmy kciuki, żeby chłopaki dokończyli to co 15 lat temu zaczęli Krzysiek Pankiewicz i Zbyszek Trzmiel (7600)! Pierwszy klip z zimowej wyprawy na Nanga Parbat.
7 stycznia
W jesiennych numerach GÓR sporo było wspinania spod znaku DWS. Tematyka ta jest nam wciąż bliska, więc tym razem klip z udziałem naszych dobrych znajomych, braci Pou, którzy realizowali się w tym gatunku wspinania podczas wypadu do Turcji. Oto filmowa pamiątka z ich wypadu. Trzeba przyznać, że dość efektowna :-)
Pamiętacie artykuł Martiny Čufar "Joga a wspinanie" w GÓRACH z kwietnia 2011 roku? Ciekawi jesteśmy, czy zainspirowani poradami Martiny zaczynacie już niedzielę w taki sposób? Mamy nadzieję, że tak! ;-)
9 stycznia
Po polsku `hajbol`, po angielsku `highball`. No tak, na Flight of the Bumblebee, które na tym filmiku pokonuje Jorg, owe "balls" na pewno są potrzebne... :-) No i powstaje pytanie, jaki procent naszych skał to tak naprawdę hajbole? ;-)
10 stycznia
TEMATEM PRZEWODNIM NOWEGO NUMERU SĄ TRZY KLASYKI NA MONT BLANC. W UBIEGŁYM TYGODNIU WYCIĄGNĘLIŚMY ZABAWNY CYTAT Z OPOWIADANIA JANUSZA GOŁĘBIA, A DZISIAJ, NA DOBRY POCZĄTEK DNIA, SERWUJEMY – TAKŻE ŚMIESZNY – FRAGMENCIK RÓWNIE UDANEJ BUJDAŁKI PAWŁA STRZELECKIEGO „KADRY Z WIELKIEJ GRANI”.
– Znalazłeś coś?! – dobiegło wołanie z góry.
– Tak! Dla jednej osoby! – odpowiedziałem. – Było się, kurwa, orientować! – dodałem, cytując nasz ulubiony wspinaczkowy bon mot.
Kolejne minuty upłynęły na urządzaniu miejsca do spania i gotowaniu. Ułożyłem się na próbę w moim gniazdku, z trudem wciskając karimatę między kamienie. Pozycja pół-leżąca, nogi trochę w powietrzu. Nie było idealnie, ale bywało gorzej, więc nie narzekałem. Postanowiłem jeszcze sprawdzić, co się dzieje u Maćka, od dłuższego czasu krzątającego się w okolicach półki, którą minąłem podczas zjazdu. Coś tam rąbał czekanem i zrzucał mnóstwo gruzu. Robił przy tym strasznie dużo hałasu. Uznałem więc, że czas zwrócić mu uwagę, iż zaczęła się już cisza nocna i, mimo braku wymaganego komfortu, będę próbował się wyspać. Podszedłem wyżej do niego, a tam niespodziewanie moim oczom ukazała się idealnie płaska, szeroka półka, na której właśnie rozkładał swoją nowiutką matę.
– Ożesz ty! Ale sobie łóżko wyskrobałeś! – stwierdziłem z nieskrywaną zazdrością.
– Było się, kurwa, orientować! – nie bez satysfakcji odpowiedział Maciek.
Fot. Maciej Ostrowski
19 stycznia
Zawsze uważaliśmy, że Koreanka Jain Kim jest wcieleniem elegancji na ścianie. Jak widać, redaktorzy... Harper`s Bazaar myślą podobnie :-)
23 stycznia
Wygląda na to, że ta firma ma pomysł - no i oczywiście potencjał - aby jednoczyć pokolenia ;-) Reinhold Messner i Sasha DiGiulian przed wspólnym show w USA. Fajnie się razem prezentują, nieprawdaż? :-)
fot. arch. Sasha DiGiulian
25 stycznia
CO BY O TYM GOŚCIU NIE POWIEDZIEĆ, TO JEST TO PO PROSTU PRZE-GOŚĆ! :-) OTO ŁADNA PUENTA JEGO WCZORAJSZEGO WPISU NA FEJSIE.
"Pierwsze klasyczne przejście południowo-wschodniego filara Cerro Torre wieńczy prawdopodobnie największą przygodę, jakiej dotychczas doświadczyłem. Szczególną dumą napawa mnie fakt, że zrobiłem to bez osadzania dodatkowych spitów. Wiele się nauczyłem przez ostatnie lata, a wspinaczki w tych niezwykłych górach to klasa sama w sobie. Spełnianie swoich marzeń – czy może być coś cudowniejszego!"
DOBRZE POWIEDZIANE, MR LAMA! MY WYSŁALIŚMY NUMER DO DRUKU, WIĘC MOŻE CHOĆ W WEEKEND ZNAJDZIE SIĘ TROCHĘ CZASU, ABY POSPEŁNIAĆ WŁASNE MARZENIA. CZEGO I WAM ŻYCZYMY!
Fot. Denis Burdet/Red Bull Content Pool
Tyle wspomnień na dziś. Jeśli chcecie być na bieżąco, to nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić was na nasz profil na fb i nie tylko. Możecie również „polubić” nasze serwisy partnerskie:
