Dave’a McLeoda znamy przede wszystkim z dokonań na niwie wspinaczki tradycyjnej. Jednak pokonywanie największych ektremów na kosteczkach wymaga oczywiście również wielkiej mocy. Ostatnio Dave postanowił się odstresować i wykorzystać ją na trudnej ospitowanej drodze. Wybór Szkota padł na L Odi Social 8c+ w Siuranie, którą zaczął próbować już w ubiegłym roku. Po zakończonych sukcesem bojach z drogą Dave w ten sposób pisał o swojej motywacji do jej przejścia: „Dziś 8c+ jest dalekie od topu we wspinaczce sportowej. Jednak nie ma wielu wspinaczy spod znaku „all-round”, którzy mają na koncie takie trudności. Gdy zaczynałem się wspinać, był to stopień ekskluzywny, zarezerwowany dla najlepszych i najbardziej zdeterminowanych wspinaczy. Dlatego też, mimo że jest to tylko nic nie znaczący numerek, reprezentuje on coś, co stanowiło dla mnie inspirację, gdy jako nastolatek oddawałem się bez reszty wspinaczkowemu treningowi. Na pewno było warto ostro zawalczyć i spędzić trochę więcej czasu u Toniego w refugio, aby po latach zrealizować pomysł zapisania takiej drogi na swoje konto”
Dave przyznaje, że zawsze po zrealizowaniu jednego celu i przełamaniu kolejnej bariery, już myśli o następnej. Czyżby miała nastąpić przemiana z tradycjonalisty w ekstremalistę? Mało prawdopodobne, ale przecież – nigdy nie należy mówić „nigdy”...
Góry 3 (154), 2007
(dg)