Fumar Perjudica VI.7
Jaskinia Mamutowa - mekka podkrakowskiego trudnego wspinania. Tam Piotrek Czarnecki przeszedłTaniec Pająka VI.5+/6, a następnie rozprawił się z Fumar Perjudica VI.7. Notabene jego pierwszej VI.7. Warto dodać, że Piotrek wymyślił nową sekwencje na ruchu z „ząbka , która jest zbliżona do patentów Pawła Dragi i Adama Macha z Hipertrofii. Na pewno niskim wspinaczom bardziej będzie pasowała wstawka nóg pod siebie połączona z gimnastycznym podhaczeniem palców, które pozwala na przejście tego miejsca bez klasycznego wyrzucenia nóg w powietrze.
Piotrek Czarnecki na Fumarze. Fot. Jacek Matuszek / Climb.pl
W maju Fumara przeszedł również Maciek Oczko i Jacek Matuszek.
Batalion Skała VI.7+
9 czerwca 15 letni Piotrek Schab zakończył pewien etap w historii Pochylca. Chodzi mianowicie o stary projekt Sebastiana Zasadzkiego, reekipowany przez Bogdana Rokosza. Piotrek wyczyścił projekt i poprowadził w ósmej próbie. Batalion Skała wycenił wysoko, bo na VI.7+.
Piotrek Schab podczas wspinaczki w Turcjii. Fot. arch. Piotrek Schab
Nazwa Batalion Skała nie tylko nawiązuje do nieodległej miejscowości Skała, ale przede wszystkim jest to nazwa jednostki Armii Krajowej, której żołnierzem był nestor krakowskiego wspinania skalnego Wieńczysław Kogut (pseudonim „Orlot”), zmarły w styczniu 2008 roku w wieku 83 lat. Warto zapamiętać, że nazwa jednej z najhonorniejszych linii pod Krakowem jest dedykowana właśnie nieodżałowanemu „Wieniowi”.
Poniżej opis drogi, zamieszczony przez Piotrka na 8a.nu:
„Mythical project :D about 8 tries. Niezależny start na prawo od rysy z schocka, potem wyjście z prawej strony okapu. Później płytką od ekspozytury do poziomej rysy, następnie odcinek wspólny z Godzillą do dużej dziury, ale oczywiście bez ograniczeń. Wyjście z prawej strony dziury nowym terenem i do samej góry, po prawej stronie bez filara, (końcówka wspólna z prorokiem). Ogólnie to po prostu linia biegnąca między filarem a schockiem. Na praktycznie całej drodze( bez okapiku) wiszą ekspresy, które czekają na następnych pogromców drogi:D Pomysł Sebastiana Zasadzkiego, obicie Bogdana Rokosza, dziękuje.”
Fałszywa Skromność VI.7
Realizacji również doczekał się stary projekt na Jastrzębniku. Za sprawą Łukasza Dudka i Piotrka Czarneckiego powstała Fałszywa Skromność VI.7. Nowo powstała linia jest o tyle ciekawa, że mamy do czynienia z dobrymi, obłymi chwytami, klinowaniem kolana, haczeniem pięty. Typowa trudna droga na Jurze to raczej bolące łydki, małe chwyty i stopnie :-)
Łukasz Dudek po przejściu trudności na Fałszywym Proroku. Fot. wspinanie.pl
Fałszywą Skromność przeszedł najpierw Łukasz Dudek, a krótko po nim Piotrek Czarnecki. Należy jeszcze wspomnieć o Przemku Mizerze, który odkurzył ten stary projekt.
Chiński Maharadża VI.5
VI.5 w porównaniu do VI.7 wypada blado, jednak jeśli VI.5 OS, wtedy całkowicie zmienia to już punkt widzenia. Alex Raczyński podczas ostatniego wypadu do Bolechowic przeszedł onsajtem Chińskiego Maharadżę VI.5. Z Polaków wcześniej ta sztuka udała się jedynie Rafałowi Porębskiemu w 2000 roku.
Warto wspomnieć, że jest to już trzecia VI.5 Alexa poprowadzona w najczystszym stylu. Poprzednio onsajtem pokonał on Drwala Anonima na Jastrzębniku i I Ching w Rzędkowicach.
Alex Raczyński na Dupie Słonia. Fot. Piotr Drożdż
„Piękny weekend. Prawie bezchmurne niebo. Wynik meczu nie ma wpływu na dobre samopoczucie, do tego motywujący partner (czyt. Jaca Matuszek vel „matłuszczyk“) powoduje, że mimo ponad 30 stopniowego upału, jedziemy na pionowe i połogie płyty, jakie oferuje Dolina Bolechowiecka. No cóż… tarcia nie ma…
Staję na pięcie, w poprzek skały, strzepuję, restuję jedną, potem zmiana- drugą……nogę. Chiński Macharadża - masakrująca łydki lekko połoga płyta z ciekawymi, technicznymi przechwytami. Może super przyjemnie nie było, ale droga….ładna.”
Źródło: 8a.nu, wspinanie.pl, climb.pl
