facebook
 
nowy numer GÓR
 
 
 
 
 
szukaj
 
 
 
Nasz kanał RSS
2010-10-07
 

Wyprawa El Capitan 2010 - wieści spod ściany...

Dziś mamy 9 dzień naszej wyprawy El Capitan 2010. Słoneczna Kalifornia zaskoczyła nas (i całe mnóstwo wspinaczy z całego świata, którzy tu zjechali...) bardziej niż mogliśmy przypuszczać w najgorszych scenariuszach.
Wg "najstarszych yosemickich górali" nie było tu takiego początku października od 80 lat! Od tygodnia jest zimno, pada deszcz, a wyżej (powyżej 2000 m n.p.m., czyli mniej więcej na wysokości wierzchołka El Capa) momentami nawet pada śnieg!!! Cały czas czekamy na okno pogodowe, wykorzystując kilkugodzinne przejaśnienia na treningi w ścianie na pierwszych wyciągach - udało się nam przeprowadzić dwa takie treningi na El Capie (jeden na pierwszych wyciągach Nosa) i jeden na Serenity Crack.

W tej sytuacji plan wspięcia się na El Capa najsłynniejszą drogą The Nose niestety jest niemożliwy do zrealizowania, jest to po prostu niebezpieczne, ściana jest zbyt mokra. Dziś Maciek Ciesielski i Wawa Zakrzewski zdeporęczowali pierwsze 400 metrów Nosa (które przygotowali dla Jaśka i Andrzeja jeszcze przed naszym przylotem) i zaczęli poręczować Zodiaca (ok. 450 m drogi, nasz początkowy cel). Jutro wcześnie rano zaczniemy wspinanie na Zodiacu. Mamy zaporęczowaną dużą część drogi - gdyby z powodu nagłego pogorszenia się pogody, trzeba było się szybko wycofać - będzie to możliwe. Brzmi to może nieprawdopodobnie - trochę deszczu tak bardzo krzyżuje plany, ale niestety mokra ściana, cieki wodne na drodze, wilgoć, temperatura na poziomie kilku stopni powyżej zera i wiatr to prosta droga do poważnego wyziębienia, odmrożeń palców itp., a do tego nie możemy dopuścić. Dodam tylko, że po naszych poręczach na Nosie na początku tygodnia, przy najgorszej pogodzie - ulewny deszcz i burze - wycofywał się ze ściany zespół dwóch Amerykanów. Nasze liny prawdopodobnie uratowały im życie...

Prognozy pogody na najbliższe dwa dni są niestety średnie - jutro może jeszcze padać, w piątek ma być już lepiej. Mimo wszystko zaczniemy się wspinać. Jasiek i Andrzej będą się wspinać w trybie non-stop. Szacujemy, że pokonanie całej drogi Zodiac powinno im zająć ok. 24 h! Gdyby się to udało, będzie to dla nas podwójny sukces! Na wierzchołek El Capa drugi zespół wniesie śpiwory, materace i przygotuje mini-obóz, żeby chłopcy mogli chwilę odpocząć przed zejściem (przez East Ledge). To niestety wszystko, co możemy w tej sytuacji zrobić, gdyż w sobotę rano mamy powrotny lot do Polski, a przebukowanie biletów nie było niestety możliwe.

Prosimy o trzymanie za nas kciuków i zrozumienie. Warunki są naprawdę poważne - dziś ze ściany wycofał się jeden z najsłynniejszych wspinaczy na świecie - Dodo Kopold (bohater słynnej 8-dniowej wspinaczki na Trango Tower). Na dowód tego, że mimo trudnych warunków nie marnowaliśmy czasu i wykorzystywaliśmy każde przejaśnienie na działanie w ścianie, załączam kilka zdjęć. Pragnę równocześnie uspokoić, że materiałów zdjęciowych i video mamy dużo, wyprawa jest dobrze udokumentowana. Staramy się również każdy dzień relacjonować za pośrednictwem Facebooka (ok. 700 fanów naszego profilu).

Pozdrawiam serdecznie!

Maciek Ciesielski
 
 
 
 
 
Więcej nowości i ciekawych artykułów znajdziesz na naszym nowym serwisie: www.magazyngory.pl
 
Kinga
 
2025-05-02
GÓRY
 

Raj bez przemysłu - Reunion

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
 
Kinga
 
2025-04-22
GÓRY
 

Skialpinistyczne klasyki na Hali Gąsienicowej

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
2025-04-22
GÓRY
 

Po poprostu… prosty klasyk

Komentarze
0
 
 
Kinga
 
 
 
 
Copyright 2004 - 2025 Goryonline.com