Zapowiedź Wyprawy Aconcagua 2008 - śladami polskich podróżników Klubu Alpinistycznego „Homohibernatus”.
Aconcagua 6959 m.n.p.m – Kamienny Strażnik, jak zwą ją miejscowi, to najwyższy szczyt w Ameryce Południowej i na świecie poza Himalajami, a Andy, gdzie się znajduje, to najrozleglejsze pasmo górskie na naszym globie. Góra zaliczana do „Korony Ziemi” wydawałoby się, że jest przemierzona i w miarę bezpieczna. Nic bardziej mylnego. Rok rocznie ginie na niej więcej wspinaczy niż na wszystkich 8-tysięcznikach razem wziętych. Zdobyta w 1897 przez M. Zubriggena, w 1934 przez naszych rodaków (Ostrowski, Osiecki, Narkiewicz) pierwszą drogą od strony wschodniej dziś zwaną Lodowcem Polaków, którą i my zamierzamy się udać.
Lądujemy w Santiago, stolicy Chile stamtąd busem przedostajemy się do Argentyny do Puente del Incas, miejscowości wypadowej u wrót parku pod Aconcaguą. Potem przez Punta de Vacas, do bazy na Plaza Argentina, a później przez Falso de los Polacos wprost na szczyt. Trasa może mniej uczęszczana, ale dająca pewność, że w czasach permanentnej eksploracji naszego globu znajdziemy tam to, co i przed latami towarzyszyło pierwszym zdobywcom.
Jednym z celów stowarzyszenia Klubu Alpinistycznego „Homohibernatus” jest zdobycie jak największej liczby szczytów zaliczanych do „Korony Ziemi”, a poprzez cykl ekspedycji chcemy przypomnieć sylwetki polskich podróżników, którzy przecierali szlaki na innych kontynentach w czasach, kiedy to o powszechnej komercjalizacji wypraw można było pomarzyć.
Stawiamy na mobilność naszej grupy, tak więc skład zespołu nie będzie przekraczał 5 osób. Udział w wyprawie zapowiedziała pani Ania Czerwińska, która to przed marcową wyprawą na Kangendzongę chce podszlifować kondycję w Andach. Wyruszamy pod koniec stycznia, kiedy po drugiej stronie globu lato w pełni, ale w górze śniegi i warunki pogodowe, jak to w górach, nie zamierzają nam ułatwić zadania. W ciągu jednej godziny mogą sprawić, że wspinacz może znaleźć się w pułapce na parę dni zdany tylko na swój ekwipunek i doświadczenie. „Lepsze od gór mogą być tylko góry” niech te słowa przyświecają wam podczas wypraw, jak i nam będą. Do zobaczenia poza horyzontem...
Wyruszamy 22 stycznia 2008r, czas wyprawy – 24 dni.
Uczestnicy:
1.
Zbyszek Bąk – 35 l, podróżnik, alpinista, płetwonurek (Mt. Blanc, Kilimanjaro, Elbrus, Monte Rosa, Roccia Nera, Taschhorn, szczyty w Tatrach, Karpatach)
2.
Anna Czerwińska – 57 l, himalaistka, podróżnik, pisarka (Korona Ziemi, 8-tysięczniki: Broad Peak, Nanga Parbat, Mount Everest, Shisha Pangma, Lhotse, Cho Oyu, Gasherbrum II, Makalu)
3.
Magdalena Prask – 34 l, podróżnik, fotograf, zapalona globtroterka (Mt. Blanc, Kilimanjaro, Elbrus, Grande Paradiso, wulkan Ol Doinyo Lengai (Tanzania), liczne podróże: Tajlandia Norwegia, Finlandia, Rosja (Moskwa, Syberia, obwód Kaliningradzki), Ukraina (Krym), Meksyk, Japonia, Islandia, Tanzania + Zanzibar, Indie Południowe
4.
Piotr Bujalski –39 l, stary warszawski góral, podróżnik (Mt. Blanc, Kilimanjaro, Elbrus, szczyty w Tatrach, Sudetach, Karpatach
5.
Adrian Świderski – 33 l, fotograf, płetwonurek, maratończyk, globtroter, (Mt. Blanc, Elbrus, Monte Rosa, niezliczone kilometry w Tatrach, Sudetach, Karpatach)
Serwis www.goryonline.com objął patronat nas wyprawą. Życzymy powodzenia!
Zobacz także relację i fotogalerię wyprawy na Elbrus.
2007-12-17
(kg)