Orizaba, z którą zmierzyliśmy się już przed dwoma laty kusiła swoją białą szatą. Trzeba było spróbować ponownie. O 2:00 nad ranem rozpoczęliśmy atak, było zimno, ale cicho i spokojnie. Po kilku godzinach stanęliśmy pod stromym, dosyć trudnym lodowcem…
Pacaya – jeden z czterotysięcznych wulkanów Gwatemali. Stanęliśmy na obrzeżach krateru, naszym oczom ukazała rzeka lawy…
Po trzech dniach odpoczynku w Hawanie wróciliśmy do Meksyku. Postanowiliśmy zmierzyć się jeszcze z Iztacihuatl. Nieopodal dymił sobie złowrogo Popocatepecl. Na 14 godzin przed wylotem do Polski rozpoczął się atak szczytowy.
Zapraszam na krótką wycieczkę po wulkanach Meksyku i Gwatemali i kilka dni odpoczynku w Hawanie.
Miejsce: Aula starego BUWu, Kampus Główny UW (ul. Krakowskie Przedmieście 26/28)
Czas: środa (1 kwietnia), godz. 20:15 - 21:45
Wstęp wolny!
Marcin Kruczyk