Drogi:
Jest i ok. 400. Zarówno dróg sportowych jak i wielowyciągowych (3-5 wyciągów). Charakter, jak już wspominałem - każdy ;-). Jednak przeważają drogi lekko przewieszone po dziurkach i krawądkach. Drogi są długie – lina 70 m musi być. Ceuse jest rejonem dość specyficznym i aby się tu „nie męczyć” poziom 6a OS nie powinien być problemem. Najwięcej jest tu dróg z przedziału 6a-7a. Z własnego doświadczenia i z opinii powszechnie krążącej drogi pionowe i lekko przewieszone są wycenione dość „hardo”, natomiast im bardziej się przewiesza, tym bardziej trudność danej cyferki spada ;-). Wniosek jest taki, że nawet na szóstkach można się tu mocno zdziwić.
Sektory (od lewej do prawej):
La Cascade – wspinanie do godz. 13, potem wychodzi słońce i robi się zbyt ciepło. Zdecydowanie najbardziej przewieszony i uklamiony sektor. Fajne dróżki to: Ananda 7a, Keket blues 7b, Rossana 8a, Mirage 7c+, Vagabond d`occident 7c, Crops etranger 7c.
Thorgal – sektor z łatwymi drogami głównie po połogu.
Face de Rat – tutaj jedyną trudniejszą chodzoną drogą jest Face de Rat 8a+ oraz łatwiejsze drogi w prawej części sektora.
Berlin – pionowe i lekko przewieszone drogi. Wszystkie drogi od lewej do drogi La petit ilusion 7a+ włącznie są super ;-) oraz Zagreb 6c.
Biographie – najbardziej efektowny sektor, super przewieszona płyta, którą biegnie m.in. słynna Realization. Znajduje się tu moim zdaniem najfajniejsze 7c+ (8a) w rejonie Les collonettes, oraz przyjemny trawers Cent Patates 7b+.
Demi lune – wspinanie od godz. 14. Znajduje się tu bardzo dużo dróg 6a-6b+ i zdecydowanie wszystkie są warte przejścia. Z trudniejszych to: Le chirurgien du crepuscule 8b, Angel Dust 7a+, Carte blanche 8a, Encore 8a+, Radote joli pépère 8b.
Un pont sur l`infini – raczej pionowy sektor z długimi drogami (nawet do 60 metrów!). Ciekawe propozycje to: Burinator 8a, La galere 7a.
Les maitres du monde – ostatni sektor z sportowymi drogami. Znajduje się tutaj klasyk: L`ami de tout le monde 8b oraz Bimbendum 7b+ (droga słynie z mega wahadła po zdejmowaniu ekspresów ;-).
Grande Face – sektor z drogami wielowyciągowymi do 120 m.
Spanie i inne patenty:
Na kimanie są trzy opcje:
Camping u „Super Mario” za ok. 5 euro za noc. Istnieje tam wszystko, czego na campie trzeba: ciepły prysznic, codziennie rano świeże bagietki za euro, mini sklepik z najpotrzebniejszymi produktami, WiFi (przy mini sklepiku), lodówki, ping-pong, pochylnia 5x3m, sklep wspinaczkowy w każdą niedzielę (całkiem niezłe ceny).
Parking i okolice 1 km prosto za campem, jest tam woda pitna, aczkolwiek miejsce to odwiedza czasem policja.
„Hotel” Face de rat – dużą zaletą będzie z pewnością brak codziennego godzinnego podejścia pod skały, ponieważ śpi się pod skałą. Wad jest niestety dużo, bo miejsca nie jest zbyt wiele i nie każdy toleruje śpiących tam Polaków, w nocy temperatura spada czasem nawet poniżej 5 st., i trzeba wnieść wszystkie bety, co jest nie lada wyzwaniem ;-). Wodę można brać z wodospadu na cascadach (czasem pasą się kozy nad wodospadem i czym to skutkuje to już chyba nie muszę pisać ;P). Oczywiście zostawiamy po sobie porządek.
Inne patenty to:
Obowiązkowo puchówka lub jakaś inna ciepła kurtka i czapka.
Ceuse słynie z długiego podejścia. Tu mamy dwie opcje z campu (ok. 45 min) oraz z parkingu trochę krócej, ale stromiej (40 min).
Do sklepu jeździ się do Gapu. Ja polecam Lidla i L`eclerc`a.
Jeśli chodzi o stopowanie, to nie ma żadnego problemu. Sam jeździłem przez miesiąc więc wiem. Na campie dużo osób jeździ do Gapu i nie ma problemu z podwózką. Ludzie są bardzo mili i nie stałem nigdy dłużej niż 15 min. Jeśli już łapiemy, to przystankowe miejscowości to Ceuse-Sigoyer-Pelleautier-Gap. W Pelleautier jest jeziorko, nad którym można się wykąpać i spędzić resta. W Gapie autobusy kursują za darmo! W informacji turystycznej dostaniemy mapkę i rozkład jazdy. Jest także biblioteka z darmowym netem i prądem.
Przewodniki:
France: Haute Provence (Adrian Berry) RockFax (http://ksiegarnia.wspinanie.pl/france-haute-provence-adrian-berry-p-331.html). Cena dość wysoka, ale przewodnik super, nie opisuje niestety sektorów wielowyciągowych.
Przewodnik Mateusza Haładaja z 2006 roku (http://pietros.pl/pl_PL/p/Ceuse/358). Również bardzo czytelny i zaletą jest cena.
Topo Ceuse, Ventavon, Champsaur, Valgaudemar,Dévoluy (http://www.montania-sport.com/taxonomy/term/816?page=2). Występuja różne wersje tego przewodnika o tej samej okładce, najnowsza jest z 2010 roku.
Informacje i schematy dwóch sektorów znajdziecie na: http://www.planetmountain.com/english/rock/france/ceuse/Ceusemapengl.htm oraz http://chomikuj.pl/arkadius29/Topo/Ceuse,61128646.pdf.
Ja byłem w Ceuse bez przewodnika i nie miałem problemu, większość osób pod skałą posiada i chętnie się nim dzieli.
Wszystkie info o rejonie zostało napisane na podstawie własnych doświadczeń. Za jakiekolwiek błędy przepraszam. Poprawki i pytania w komentarzach.
Pozdrawiam
Adrian Chmiała