Inicjatywa skierowana jest do każdego, kto chce:
* dowiedzieć się co nieco o górach, bo chodzić i nie wiedzieć, to smutne;
* poznać ludzi, którzy powitają Cię uśmiechem;
* wziąć udział w jedynej w swoim rodzaju imprezie turystycznej;
* w związku z tym wszystkim dobrze się bawić;
* ... a do tego przekazać datek na WOŚP!
Na wyjeździe SKPG zapozna Was z topografią, przyrodą, etnografią, historią terenów, po których będziecie wędrować. Każdy znajdzie zatem coś dla siebie, ponieważ w planie są:
* wizyta w Łopusznej, rodzinnej miejscowości księdza Tischnera;
* przebycie bardzo ciekawego, czarnego szlaku z Łopusznej na grzbiet Kiczory;
* przeżycia wizualne - sceneria pełnej zimy;
* oraz inne atrakcje, których nie znamy, ale które na pewno się pojawią :)
Plan ramowy:
I dzień (sobota): Łopuszna - Kiczora (1282 m) - Jaworzyna Kamienicka (1288 m) - Przysłop - Gorczańska Chata (nocleg).
Czas przejścia: ok. 8-9 h.
W Gorczańskiej Chacie (jak i po drodze, jeśli kogoś spotkamy oprócz nas) będziemy zbierać datki na WOŚP.
II dzień (niedziela): Gorczańska Chata - Przysłop - Gorc (1228 m) - Szczawa.
Czas przejścia: ok. 6 h. Powrót do Krakowa w godz. wieczornych.
Wycieczka odbędzie się bez względu na pogodę, jeżeli znajdzie się choćby jeden chętny uczestnik!
Uwagi organizacyjne:
* Wyjazd: autobusem z Dworca PKS w Krakowie w sobotę 8 stycznia o godz. 6:10 do Nowego Targu.
* Jak nas rozpoznać: pojawimy się na peronie odjazdu o godz. 5:50. Znakiem rozpoznawczym będą czerwone polary i/lub bordowe swetry.
* Koszty: przejazdy ok. 35 zł w obie strony + nocleg złotych kilkanaście + jedzenie (we własnym zakresie) + datek na WOŚP :)
Porady dodatkowe:
* Konieczna latarka! Będziemy szli wieczorem.
* Bardzo przydatne mogą okazać się rakiety śnieżne, można wypożyczyć np. w Salonie Turystyki Aktywnej: http://wierchy.pttk.pl/
* Ubiór: pogoda w górach bywa zmienna - jest zima! Należy więc zaopatrzyć się w ciepłe rzeczy (sweter, polar) oraz coś od deszczu/śniegu. Na nogi wkładamy turystyczne buty, sprawdzone i wcześniej zaimpregnowane. Koniecznie czapka i rękawiczki. Polecamy ubrać się "na cebulę", czyli tak, aby mieć na sobie kilka warstw odzieży; zawsze wtedy można coś ściągnąć gdy zrobi się cieplej, a potem ubrać gdy się ochłodzi. Jeżeli macie ochraniacze na spodnie to je weźcie - mogą być użyteczne. Bardzo przydadzą się kijki, zwykłe narciarskie lub teleskopowe. Dobrze jest mieć też rzeczy na przebranie po ewentualnym opadzie - i pozostawić je w samochodzie. Zapasowe, suche skarpetki są przyjemną odmianą po ich nieraz już przemoczonych poprzedniczkach.
* Jedzenie. Na pierwszy dzień przygotujcie sobie kanapki na cały dzień - każdy według potrzeb (w górach chce się jeść!). Pamiętajcie o czymś do picia (bezalkoholowym) - najlepsza jest gorąca herbata w termosie i półtora litra wody mineralnej (lub źródlanej) na osobę.
* Na niedzielne śniadanie weźcie półprodukty, czyli chleb i coś do chleba (ale nie pasztet, prosimy!) w ilościach wystarczających na śniadanie oraz na kanapki na drugi dzień. O tej porze roku dobrze sprawdza się wędlina (zamiast konserw). Na drogę nieodzowne są słodycze typu czekolada, cukierki etc. - dodatkowy zastrzyk energii zawsze może się przydać. Nie zapomnijcie wziąć ze sobą herbaty lub/i kawy. Dobrze mieć swój kubek. Zupki chińskie dla amatorów dań w proszku jak najbardziej wskazane.
* Zabierzcie śpiwór i karimatę. Na pewno przyda się scyzoryk lub inny nóż i łyżka. Nie zapomnijcie też leków, które musicie regularnie zażywać oraz podstawowej apteczki (m.in. środki od bólu głowy).
* Nawet najwygodniejsze buty potrafią zdradliwie obetrzeć w najmniej oczekiwanym momencie. Dlatego zapakujcie kilka plastrów z opatrunkiem. Bandaż elastyczny jest również wskazany.
* Gitara bądź inne instrumenty grające (no może z wyjątkiem pianina) są zdecydowanie pożądane na wieczór - jeśli tylko możecie - bierzcie!
* Jeżeli nie jesteście ubezpieczeni - należy wykupić co najmniej 2-dniowe ubezpieczenie (w każdym biurze podróży).
* No i na koniec uwaga czysto techniczna: choć często pakujemy się w ostatniej chwili i w pośpiechu dobrze jest zapakować sobie wszystko do reklamówek. Nie ma gorszej rzeczy niż przemoczone wszystkie rzeczy w plecaku!
Kontakt: Marek Cienkiewicz, marekc@onet.pl.
Prosimy o wcześniejsze zgłoszenie uczestnictwa - liczba miejsc jest ograniczona!
Serdecznie zapraszamy!