Szwajcarski zespół w składzie
Robert Andenmatten (pilot-ratownik Air Zermatt),
Bruno Jelk (szef grupy ratowników z Zermatt) oraz
Simon Anthamatten (światowej klasy alpinista i specjalista w sprawach ratownictwa górskiego, który posiada niezbędną aklimatyzację, gdyż dosłownie na dniach wrócił ze swojej wyprawy na siedmiotysięcznik Jasemba (7350 m) (
nius) wyleciał rano ze Szwajcarii i ma zamiar być na miejscu w Kathmandu jutro.

Langtang Lirung (7227 m) w Nepalu. Fot. www.alpinist.com
Gerold Biner, szef pilotów-ratowników z Zermatt, który koordynuje całą akcją ze Szwajcarii donosi, iż na tę chwilę największym problemem jest zdobycie pozwolenia na to, by szwajcarski pilot latał nepalskim śmigłowcem – trudno jest przekonać miejscowe autorytety, iż może on być bardziej nadającym się do tej akcji pilotem niż piloci miejscowi.
Ponieważ przeprowadzają oni rocznie około 8000 akcji z użyciem śmigłowca i tak zwanej „długiej liny” (czasami nawet o długości 180 m) ratując ludzi oraz przewożą towar do schronisk, to są przygotowani do najtrudniejszych akcji ratunkowych, nawet tych na dużych wysokościach. Biner apeluje w związku z tym, że jeśli ktoś w jakiś sposób może wpłynąć w tym temacie na władze nepalskie proszony jest o kontakt ze Szwajcarami.
O wszystkich informacjach związanych z tą akcja ratunkową, mamy nadzieję, samych dobrych, będziemy informować na bieżąco.