Tłumy na Evereście. Wśród nich Polacy

Tymczasem na Khumbu Icefal (fot. Andrzej Bargiel)

Jako że większość ekip korzysta z pomocy Sherpów ocenia się, że w bazie pod Mt. Everest przebywać będzie około 1000 osób z czego 750 planuje akcję górską. Oczywiście oprócz potencjalnych korków generuje to również zwiększone ryzyko wypadkami podczas ewentualnego załamania pogody.

„Jeśli zbyt wiele osób będzie chciało wejść jednego dnia, spróbujemy podzielić ich w ten sposób, aby nie powstał tłok” - oświadczył Dyrektor Nepalskiej Fundacji Wysokogórskiej Ang Tsering Sherpa. jak jednak miało by to wyglądać w praktyce już niestety nie wiemy…

Na Evereście działają także Polacy. Zespół w składzie Piotr Tomala, Jarek Gawrysiak i Rafał Fronia planuje akcję zarówno na Evereście jak i Lhotse. Oni również doświadczyli wpływu tłumu:

„Ostatnią próbę dojścia do c3 odwołaliśmy po stanowczych uwagach Szerpów w obozie drugim. W ścianie, powyżej Yellow Band trwało poręczowanie i zakomunikowano nam, że niedobrze będzie, jeśli ruszymy. W podtekście zrozumieliśmy, że najpierw muszą dotrzeć do c3 duże agencje z ich Szerpami, zająć platformy dla swoich klientów z dużym portfelem. Pamiętni co przytrafiło się Ulemu właśnie w tamtym miejscu kilka lat temu odpuściliśmy. Nie przyjechaliśmy tu bić się z Szerpami i nie uśmiecha nam się np utrata depozytu, a to bardzo prawdopodobne. Wycofaliśmy się. Ale zostaje refleksja, nikt tu nie chce takich membersów jak my, samodzielnych, wspinających się bez gromady Szerpów i nie zostawiających po 60 tys dolarów w agencjach.”

Doniesienia z wyprawy znajdziecie TUTAJ

http://www.himalaisci.pl/wyprawy/aktualne/lhotse/relacja-everest-lhotse

Na ten temat wypowiedział się jeden z największych polskich Himalaistów Jan Pawłowski:

„Wiadomo że w tym okresie i na drodze normalnej zawsze będę korki i podobne incydenty! :-( Wszystkie pozostałe drogi są wolne od tłumów ! Panowie trochę inwencji!”

Na stokach Everestu aklimatyzują się również Szczepan Brzeski dla którego jest to ostatni szczyt w Koronie Ziemi oraz Sylwia Bajek, która ma szansę zostać najmłodszą Polką na szczycie:

„W sumie na wys. powyżej 6000m npm spędziłam 9 nocy w kolejności: 4 noce - Camp 1, 3 - C2, 1 - C3, 1 - C2. Tym samym osiągnęłam 'życiową' wysokość 7100m npm (Camp 3). Przyznam, ze nie był to spacerek i mocno dostałam w kość, ale co nas nie zabije to wzmocni, dlatego teraz zbieram siły w miejscowości Dingboche, 4400m npm na właściwy już atak szczytowy.”

Źródło: FB, himalaisci.pl, polskieradio.pl, Everteam 2017